wybuch gazu

Niepokojące informacje z jednej z polskich kopalni ujrzały światło dzienne. Wieści przekazało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach (WCZK). Okazuje się, że w kopalni Pniówek przeprowadzono ewakuację ponad 100 górników. Oto szczegóły akcji.

Urządzenia pomiarowe w kopalni wskazały wzmożone wydzielanie metanu

Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach przekazało, iż w czwartek przed godz. 11.00 z kopalni Pniówek w Pawłowicach w województwie śląskim ewakuowano 102 górników.

WCZK wyjaśniło, że decyzję podjęto z powodu wykrycia w kopalni wzmożonego wydzielania się metanu. Służby kryzysowe wojewody śląskiego zaznaczyły, iż „nikomu nic się nie stało”.

„Podczas prac na ścianie urządzenia pomiarowe wykazały wzmożone wydzielanie metanu. Ze strefy bezpośredniego zagrożenia ewakuowano trzy osoby. Łącznie z wyrobiskami przyległymi ewakuowano 102 pracowników. Brak osób poszkodowanych” – ogłosiło WCZK.

Służby zamierzają wrócić po zaginionych w kwietniu górników

Przy okazji warto odnotować, że Jastrzębska Spółka Węglowa opracowała plan dotyczący wznowienia poszukiwań siedmiu górników zaginionych po kwietniowej katastrofie w kopalni Pniówek w Pawłowicach.

Przypomnijmy, iż we wspomnianej kopalni 20 kwietnia, kilometr pod ziemią, doszło do eksplozji metanu. W trakcie akcji ratowniczej gaz wybuchł kolejny raz. Łącznie zginęło 9 osób, 7 uznano za zaginione, a 30 zostało rannych.

W związku z niebezpieczeństwem kolejnych wybuchów metanu akcja ratownicza w kopalni Pniówek została przerwana. Obszar, w którym doszło do tragedii otamowano. Jednak służby cały czas go monitorują. Okazuje się, że w tym rejonie cały czas jest groźnie. Co prawda pożar powoli wygasa, ale nadal są tam bardzo trudne warunki m.in wysoka temperatura.

„Dyrekcja kopalni złożyła wniosek o zdjęcie pola pożarowego w rejonie ściany N-6. Dokumenty trafiły do Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku i czekamy na decyzję. Jeśli będzie pozytywna, przedstawimy nadzorowi górniczemu plan akcji ratowniczej (…)” – przyznał Tomasz Siemieniec, rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

„Byłby to krok w kierunku wznowienia poszukiwań siedmiu zaginionych górników. Przesunięcie tam, pozwoli nam skrócić drogi penetracji, stworzyć ratownikom warunki do bezpiecznego działania. Dopiero kiedy ratownicy wejdą w rejon, będzie można bardziej precyzyjnie ocenić sytuację, rozeznać stan chodników po wybuchach oraz zaplanować dalsze działania” – dodał Siemieniec.

źródło: Interia, RMF FM

Zobacz również: