Chiny na temat Rosji i Ukrainy

Trudno uwierzyć w to, co wygaduje rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chin Wang Wenbin. Chodzi o jego słowa dotyczące ataku Rosji przy pomocy dronów na Kijów. Słuchając tego co mówi, na usta ciśnie się pytanie, na jakim świecie żyją władze w Pekinie?!

Szokująca wypowiedź Chin odnośnie ataku na Kijów

Informacja o ataku rosyjskich dronów na Kijów obiegła wszystkie światowe media. Z pewnością można stwierdzić, iż wiadomość o napaści na stolicę Ukrainy była tematem numer jeden w praktycznie każdym zakątku globu. Z tego powodu słowa rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chin muszą szokować.

Reakcja Chin na całą dramatyczną sytuację zadziwia. Otóż zapytany o atak w Kijowie rzecznik chińskiego resortu spraw zagranicznych zasłonił się niewiedzą. „Nie wiem, o czym mówisz” – odpowiedział dziennikarzowi Wang Wenbin.

Niewątpliwie takie podejście Chińczyków jest zupełnie niezrozumiałe. Zwłaszcza, że o ataku na stolicę Ukrainy donosiły wszystkie światowe media.

To jednak nie wszystko. Wang Wenbin kontynuował swoją wypowiedź na temat konfliktu w Ukrainie. „Stanowisko Chin w kwestii ukraińskiej jest spójne i jasne. W obecnych okolicznościach wszystkie zainteresowane strony powinny wykazać się spokojem i powściągliwością, zachęcać i wspierać wszelkie wysiłki dyplomatyczne, które przyczyniają się do pokojowego rozwiązania kryzysu w Ukrainie, w celu wspólnej deeskalacji sytuacji” – stwierdził chiński polityk.

Brutalne ataki na stolicę Ukrainy zebrały krwawe żniwo wśród cywilów

Przypomnijmy, iż do ataku na okolicę mieszkalną w Kijowie doszło 17 października. Rosjanie za pomocą dronów napadli na centrum ukraińskiej stolicy. W skutek przeprowadzonych przez Rosję działań zginęło kilka osób. Poza tym ucierpiała infrastruktura cywilna.

Wśród zabitych znalazło się m.in. młode małżeństwo spodziewające się dziecka. Niedoszła mama była w szóstym miesiącu ciąży. Ona i jej mąż nie mieli nawet 30 lat.

Już w dniu ataku pojawiły się informacje, iż napaści dokonano przy użyciu irańskich dronów kamikaze. Na szczęście strona ukraińska podała, że nie wszystkie drony dosięgnęły celu. Część bezzałogowców udało się przechwycić, zanim trafiły w ukraińskie budynki. Niestety pięć dronów doleciało do celu.

źródło: Interia

Zobacz również: