koronawirus

Niestety pojawiły się nowe warianty koronawirusa. W Stanach Zjednoczonych mamy do czynienia z coraz większą liczbą zachorowań na COVID-19. Szczególnie niepokoi jedna informacja dotycząca BQ.1 oraz jego potomka BQ.1.1.

Nabyta odporność może nie poradzić sobie z nowym wariantem koronawirusa

„W USA szybko rozprzestrzeniają się nowe warianty SARS-CoV-2 znane jako BQ.1 oraz jego potomek BQ.1.1” – przekazały amerykańskie media. Dokładnie rzecz biorąc największy odsetek zakażonych w Stanach Zjednoczonych odnotowano na terytoriach Nowego Jorku i sąsiedniego New Jersey. Aktualnie sięga on już około 20%.

O skali zachorowań na te dwie odmiany koronawirusa może świadczyć fakt, iż w zaledwie miesiąc stały się odpowiedzialne za ponad 10% nowych infekcji w całych Stanach Zjednoczonych.

Powyższe dane zebrały amerykańskie Centra ds. Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Przedstawione przez CDC liczby świadczą o sporym tempie wzrostu odsetka tych wariantów koronawirusa.

Niestety, z tego typu sytuacją mamy do czynienia nie tylko w USA. Dziennikarze zwrócili uwagę, że w wielu europejskich krajach np. Anglii, czy Niemczech warianty BQ.1 już wyprzedziły wiele konkurencyjnych szczepów koronawirusa.

Tym co może szczególnie niepokoić, jets fakt, że zdaniem ekspertów w przypadku nowych wersji koronawirusa może zawodzić odporność nabyta przez ludzi po wcześniejszych infekcjach lub szczepionkach przeciwko COVID-19.

To jednak nie wszystko. Główny doradca medyczny prezydenta Joe Bidena, dr Anthony Fauci zaznaczył, że niektóre leki mogą nie działać na nowe warianty koronawirusa. Ekspert miał na myśli takie leki jak Evusheld, który jest uważany za kluczowy w ochronie zdrowia Amerykanów o obniżonej odporności przed wirusem.

źródło: Polsat News

Zobacz również: