Krzysztof Krawczyk Junior
foto: YouTube

Źle dzieje się u Krzysztofa Krawczyka Juniora. Syn legendarnego artysty udzielił wywiadu, w którym padły wstrząsające słowa. Z pewnością nie tak powinien żyć potomek jednego z najlepszych polskich wokalistów.

Krzysztof Krawczyk Junior nie ma pieniędzy na jedzenie

Syn popularnego piosenkarza nie kryje, że ma ogromne problemy finansowe. Z tego powodu musi liczyć na wsparcie innych. „Ledwo wiążę koniec z końcem. I gdyby nie pomoc pewnych osób, która się kiedyś skończy, to nie wiem, co by było. Walczę o to, żeby mieć na miskę ryżu dosłownie i w przenośni” – przyznał szczerze Krzysztof Krawczyk Junior.

Przypomnijmy, iż ciągle toczy się postępowanie sądowe dotyczące spadku po Krzysztofie Krawczyku. Jedyne dziecko wokalisty podważyło testament artysty, w którym cały majątek został przepisany na żonę piosenkarza – Ewę.

Krzysztof Krawczyk junior ujawnił, iż pogarsza się jego kondycja zdrowotna. „Bardziej mnie martwi stan mojego zdrowia, bo niestety dzieje się coraz gorzej. Mimo że żyje mi się lepiej, niż kiedyś, to mieszkam sam i nie wiadomo, kiedy może wystąpić atak padaczki, a on się wiąże dla mnie z niebezpieczeństwem. Człowiek może upaść na głowę, może się nawet zabić, bo to jest taka choroba, że film się urywa. Dlatego jakby był przy mnie ktoś, z uwagi na tę chorobę, byłoby dobrze. Miałbym poczucie spokoju wewnętrznego” – wyjaśnił mężczyzna. Jednocześnie dodał, iż nie stać go na to, aby zatrudnić opiekunkę medyczną.

W trakcie wywiadu syn zmarłego Krzysztofa Krawczyka wiele razy podkreślał, iż wiele zawdzięcza życzliwym ludziom. Bez nich nie dałby sobie razy. „Cieszę się, że Marian Lichtman trzyma rękę na pulsie, bo jest ze mną od samego początku. To jest człowiek o ogromnym sercu. Wraz z żoną Bożenką bardzo mi pomaga. A Krzysztof Cwynar mnie uratował, gdyby nie on, nie wiem, gdzie bym był. Gdyby nie dobrzy ludzie, ich pomoc, to nie wiem, co by ze mną było” – podsumował.

źródło: Fakt

Zobacz również: