Była prezenterka TVP zdobyła się na szczere, a jednocześnie trudne wyznanie. Marcelina Zawadzka, bo o niej mowa, przyznała, że była molestowana. Celebrytka opowiedziała o swoim traumatycznym przeżyciu.
Marcelina Zawadzka podzieliła się przykrym doświadczeniem
Niewątpliwie była gwiazda TVP ma teraz nie najlepszy czas. Kariera zawodowa Marceliny Zawadzkiej stanęła niejako w miejscu. Najpierw kontrowersje związane ze złamaniem przez 33-latkę prawa. Później kłopoty zdrowotne.
Przypomnijmy, iż Marcelina Zawadzka stała się ofiarą nieudanego zabiegu upiększającego. Z powodu infekcji oka była miss trafiła do lekarza chirurga, a następnie na stół operacyjny. Tam przeszła bolesny zabieg. Na szczęście interwencja medyka pomogła. W tej chwili celebrytka powraca do pełni zdrowia.
Najwyraźniej podczas rekonwalescencji, Zawadzka ma czas, aby przeglądać to, co dzieje sie w sieci. Szczególne wrażenie zrobił na niej jeden z odcinków internetowego programu Magdy Mołek.
Dokładnie rzecz biorąc chodzi o rozmowę Mołek z Joanną Gzyrą-Iskandar, Rzeczniczką Centrum Praw Kobiet. Tematem spotkania była kampania „Stand up. Sprzeciw się molestowaniu w miejscach publicznych”. Odcinek ten sprawił, iż Marcelina Zawadzka postanowiła podzielić się swoim koszmarnym wspomnieniem.
„Dziś za to miałam czas dla siebie, czas, aby nadrobić np. „W Twoim Stylu” Magdy Mołek w rozmowie z Kasią Zielińską (dziewczyny, płakałam razem z Wami). Dziękuję za tą piękną, szczerą rozmowę, ja wiem, ile kosztuje stanięcie w swojej prawdzie. A następnie z rzeczniczką praw kobiet o molestowaniu w miejscach publicznych i mi też coś się przypomniało [pisownia oryg.]” – rozpoczęła Zawadzka.
Następnie była gwiazda TVP opisała swoje traumatyczne przeżycie. Okazuje się, że kobieta była molestowana. „Kiedyś mężczyzna złapał mnie za miejsce intymne (z przodu). Byłam w takim szoku (zaraz, gdy to się stało, byłam pewna, że ten moment trwa wiecznie i moje myślenie o tym, że chcę go uderzyć, też…), pamiętam uczucie, że jest mi wstyd… a i tak podjęłam decyzję i go uderzyłam… z płaskiej dłoni w twarz… Uwaga… oddał mi…” – wyznała 33-latka.
Marcelina Zawadzka podkreśliła, że to dramatyczne doświadczenie na zawsze wryło się w jej pamięci. Nawet teraz, gdy ktoś zaczyna naruszać jej przestrzeń fizyczną lub psychiczną, koszmarne wspomnienie powraca.
„Tego zdarzenia nie zapomnę i niestety zawsze, gdy ktoś „przekraczał” odległość czy granice zachowanie… pamiętam o tym… mam ten moment przed oczami i uczucie wstydu i tego, że nie chcę do tego wracać…” – podsumowała Zawadzka.
źródło: Pudelek