Maryla Rodowicz
Foto: YouTube

Legenda polskiej muzyki zabrała głos na temat swojej sytuacji. Okazuje się, iż Maryla Rodowicz musi zmagać się z pewnymi problemami. Chodzi nie tylko o jej zdrowie, ale również o pieniądze.

Maryla Rodowicz nie kryje, iż krucho u niej z finansami

Piosenkarka w zeszłym roku rozwiodła się z mężem Andrzejem Dużyńskim. Ogormne zmiany w życiu prywatnym spowodowały, iż Maryla Rodowicz musi egzystować w zupełnie innej rzeczywistości niż ta, do której przez lata przywykła. Nie jest tajemnicą, że żyjąc u boku bogatego biznesmena gwiazda czuła się bezpiecznie i mogła w pełni poświęcić się karierze muzycznej.

Na domiar złego w życiu wokalistki pojawiły się problemy ze zdrowiem i kłopoty finansowe. Artystka przyznała, że dość mocno odczuwa wzrost cen. Z powodu wszechobecnej inflacji gwiazda muzyki nie może sobie pozwolić na odpoczynek od pracy. Cały czas musi grać koncerty, aby móc zarobić na swoje utrzymanie. „Odczuwam inflację i wzrost rachunków. Przecież ja mam samochód w leasingu. Miesięczna opłata wzrosła o jakieś 40 procent! Na każdym kroku czuję podwyżki. Mam ogrzewanie na gaz, a ceny gazu wzrosły. Prądu też…” – narzeka 76-latka.

Jak już wspomnieliśmy, Marylę Rodowicz dopadły także kłopoty ze zdrowiem. Na szczęście piosenkarka wyznała, że jej stan poprawia się z dnia na dzień. „Ludzie mają powód, by o to pytać, bo w marcu miałam artroskopię obydwu kolan. Robi się w nodze dwie dziurki, w jedną wkłada kamerę, w drugą jakiś sprzęt. I się reperuje. Dziś już nawet nie ma śladu po tych dziurkach” – wyjaśniła legenda polskiej sceny.

Gwiazda ma też powody do radości

Coraz lepsze zdrowie oznacza, że wokalistka może koncertować i zarabiać pieniądze. Okazuje się, że Rodowicz nie narzeka na brak zajęć. „W każdym tygodniu września gram koncerty, a do końca roku mam ich jeszcze kilkanaście. Do tego schudłam 17 kilo i próbuję chudnąć dalej” – podkreśliła artystka.

Co ciekawe, wykonawczyni kultowej „Małgośki” przyznała, iż od rozwodu jest abstynentką. „Dziś alkoholu nie piję w ogóle. Teraz żyję jak mniszka” – powiedziała wprost. Mało tego, zaczęła jej się podobać samotność, na którą początkowo narzekała. „Jestem szczęśliwą singielką. Bardzo lubię być sama, uwielbiam wręcz. Nie rozumiem ludzi, którzy mówią: 'Ojej, jak mi kogoś brakuje i płaczą, że samotność jest okropna. Właśnie odwrotnie! Samotność jest fantastyczna” – wyznała z rozbrajającą szczerością gwiazda.

źródło: Pomponik

Zobacz również: