Piotr Najsztub
Foto: YouTube, Onet Radio

Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi dziennikarz Piotr Najsztub błysnął kolejny raz. Publicysta w skandalicznych słowach wypowiedział się na temat Mateusza Morawieckiego. Czyżby znany radiowiec nawoływał do agresji fizycznej wobec premiera naszego kraju?

Najsztub jest zwolennikiem twardych rozwiązań?

Piotr Najsztub wypowiedział kontrowersyjne słowa w trakcie audycji „Prawda nas zaboli” na antenie radia TOK FM. W dyskusji poświęconej m.in. premierowi Polski udział brali także inni przedstawiciele mediów – Magdalena Chrzczonowicz oraz Tomasz Piątek. Ten ostatni zasłynął jako autor książki „Macierewicz i jego tajemnice”. Z założenia publikacja miała skompromitować ówczesnego szefa MON. Jednak ostatecznie okazała się zbiorem pomówień.

„Ja bym się nie zdziwił, gdyby Donald Tusk podszedł do Morawieckiego i dał mu w pysk po prostu” – powiedział nie przebierając w słowach Najsztub. „Tak po ludzku, co się Morawieckiemu należy za nieustanne kłamstwa i szczucie” – dodał dziennikarz.

Na tym jednak Najsztub nie zakończył swojego agresywnego wystąpienia. „Wydaje mi się, że czas już na niekonwencjonalne metody, bo konwencjonalne się skończyły” – przyznał kontrowersyjny publicysta.

Wydaje się, że takie słowa nie przystoją znanemu dziennikarzowi. Niektóre osoby mogą je bowiem odebrać jako zachętę do ataku fizycznego na premiera polskiego rządu. Najsztub powinien bardziej ważyć swoje słowa.

Co gorsza, w trakcie rozmowy na antenie radia TOK FM można było odnieść wrażenie, że przynajmniej Tomasz Piątek pochwala kontrowersyjne metody zaproponowane przez Najsztuba. „Najpierw powiedziałbym: Mateusz, zdejmij okulary” – powiedział gość programu. Fakty są takie, że żaden z gości nie naprostował skandalicznej wypowiedzi Piotra Najsztuba.

Jacek Kurski w ogniu krytyki

Warto podkreślić, iż w trakcie audycji oberwało się także prezesowi Telewizji Polskiej. Magdalena Chrzczonowicz stwierdziła, że „gdyby była na miejscu Tuska”, to „takie emocje, prowadzące do rękoczynów”, doprowadziłyby ją „do rękoczynów przeciwko Jackowi Kurskiemu”.

„Tutaj bym była za tym, żeby doszło do rękoczynów w kontekście Jacka Kurskiego, ale nie wiem, czy akurat Mateusza Morawieckiego, bo trudno powiedzieć, który za tym stoi” – przyznała dziennikarka.

Na jej słowa żywo zareagował Najsztub. Mężczyzna stwierdził, że Kurski „do końca życia chyba powinien chodzić i będzie chodził w motocyklowym kasku z hełmem na twarzy, bo inaczej jego policzki byłyby cały czas czerwone, potem żółte, potem sine, potem zielone, a potem by mu odpadły”.

źródło: Interia, Niezależna

Zobacz również: