pożar
zdjęcie podglądowe, Youtube

W środe 6 lipca doszło do niebezpiecznego pożaru jednego z pensjonatów we Władysławowie. Ustalenia funkcjonariuszy policji porażają. Aż trudno uwierzyć w ludzką głupotę.

Pożar okazał się efektem podpalenia

Ogień w pensjonacie we Władysławowie pojawił się w minioną środę w godzinach przedpołudniowych. Jak się później okazało, pożar celowo wzniecił 32-letni mężczyzna – mieszkaniec Wejherowa. Było naprawdę groźnie, tym bardziej, że w budynku znajdowało się kilkanaście osób.

Kłęby dymu, a także uciekającego podpalacza zauważyła 72-letnia współwłaścicielka pensjonatu. Kobiecie udało się ugasić ogień przy pomocy węża ogrodowego. Następnie zawiadomiła policję.

Warto podkreślić, iż funkcjonariusze z komisariatu we Władysławowie doszli do dość zaskakujących i bulwersujacych ustaleń odnośnie przebiegu incydentu. „(…) oblał benzyną i podpalił część elewacji schodów, które łączyły się z klatką schodową domu” – podał mł. asp. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP w Pucku.

Niezwykły jest także sposób ujęcia podpalacza. 72-letnia współwłaścicielka pensjonatu opowiedziała o zdarzeniu swojemu sąsiadowi, który jest policjantem. Funkcjonariusz, mimo że był już po służbie, postanowił wsiąść w auto i poszukać 32-latka.

W takcie przeszukiwania Władysławowa sąsiad właścicielki zauważył podejrzanego mężczyznę w barze zlokalizowanym na obrzeżach Władysławowa. „Policjant obezwładnił 32-latka, po czym wezwał wsparcie. W trakcie czynności sprawca kierował groźby karalne wobec stróża prawa” – powiedział rzecznik policji z Pucka.

Po zbadaniu alkomatem okazało się, że 32-latek z Wejherowa miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Podejrzany o podpalenie pensjonatu mężczyzna trafił do aresztu.

Niebawem sprawca zostanie przesłuchany i doprowadzony do sądu. Możliwe, że podpalacz zostanie tymczasowo aresztowany. „Za kierowanie gróźb karalnych grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Za zniszczenie lub uszkodzenie cudzej rzeczy grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat” – zaznaczył rzecznik.

W feralnym pensjonacie we Władysławowie technik kryminalistyki zabezpieczył ślady, a policja z Władysławowa zajęła się szukaniem świadków zdarzenia. „Z ustaleń mundurowych wynikało, że 32-latek był wcześniej wyproszony przez właścicielkę z uwagi na swoje nieodpowiednie zachowanie” – dodał przedstawiciel służb.

źródło: puck.naszemiasto.pl

Zobacz również: