

Szokująca informacja właśnie ujrzała światło dzienne. Dziennikarze podali, iż Dmitrij Miedwiediew próbował popełnić samobójstwo. Byłemu prezydentowi miał przeszkodzić ochroniarz.
Dmitrij Miedwiediew został znaleziony z bronią w ręku
Media z Ukrainy przekazały, iż były przywódca Rosji, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew próbował popełnić samobójstwo. Polityk ma zawdzięczać życie interwencji ochroniarza.
Ukraińscy dziennikarze podkreślili, że byłego prezydenta znaleziono z bronią w ręku. Ochroniarz odebrał mężczyźnie broń. Podobno Miedwiediew był kompletnie pijany. To jednak nie koniec szokujących wieści.
Miedwiediew miał zostawić list pożegnalny, a dokładnie kilka jego opcji. „Sprzątaczka odnalazła później pięć wariantów listu pożegnalnego. Miedwiediew napisał m.in., że ma dość bycia kukłą Kremla. Obwinił też Władimira Putina i otoczenie prezydenta Rosji za jego śmierć” – doniosły ukraińskie media.
Na temat targnięcia się polityka na własne życie wypowiedzieli się eksperci. Specjaliści zwrócili uwagę, iż przypuszczalnie bardzo napięta atmosfera na Kremlu, a także zakulisowa walka o schedę po Putinie doprowadziły do głębokiej depresji Dmitrija Miedwiediewa. Poza tym, były prezydent ma mieć ogromny problem z alkoholem.
Eksperci odwołali się także do ostrych postów, które od początku wojny na Ukrainie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej umieszczał w mediach społecznościowych. „Cała działalność Miedwiediewa w serwisie społecznościowym Telegram jest próbą wyrwania się z politycznej niepamięci. Ale jest też drugi punkt widzenia na jego posty w sieciach społecznościowych – to wypełnienie zadań postawionych przez Putina, a nie osobista inicjatywa” – ocenił Ilja Ponomariow, opozycjonista, były deputowany Dumy, który w 2014r. jako jedyny sprzeciwił się aneksji Krymu przez Rosję.
źródło: wMeritum.pl