wybuch gazu

To może zaskakiwać. Właśnie Niemcy poinformowały, że wyślą do Ukrainy swój nowoczesny sprzęt, żeby pomóc jej odeprzeć ataki Rosjan. Problem jednak w tym, kiedy to nastąpi. Padł konkretny termin i wielu uważa, że sprawa może mieć drugie dno.

Niemcy przekażą Ukrainie nowoczesną broń. Problemem odległy termin

Niemiecki rząd zadecydował, że wyślę do Ukrainy nowoczesny system obrony powietrznej IRIS-T. Ma on znacząco pomóc Ukraincom przezwyciężyć coraz bardziej zmasowane ataki rakietowe na kolejne miasta. Problemem jest jednak wskazany przez Niemcy termin dostawy tej defensywnej broni.

Jak poinformował ambasador Ukrainy w Niemczech, Andrij Melnyk, dostawa jest zaplanowana dopiero na październik. „Do tej pory do kraju nie trafiła żadna obiecana przez Berlin broń ciężka.” – dodał przy tym Melnyk.

Wielu sugeruje, że Niemcy wreszcie powinni zacząć działać, a nie tylko obiecywać. Część komentatorów dopatruje się jednak w działaniu Niemiec celowości i drugiego dnia. O co chodzi?

Niemcy po pierwsze mogą nie chcieć aż tak bardzo narażać się Rosji, z którą przecież swego czasu realizowali „wspaniałe” interesy. Po drugie, rząd w Berlinie może mieć nadzieję, że do października wojna w Ukrainie się zakończy, a wówczas obietnic nie będzie trzeba realizować.

Amsadador Melnyk jest jednak dobrej myśli i liczy, że jeżeli wojna w październiku wciąż będzie trwać, to Niemcy dotrzymają słowa. „System IRIS-T to jedyne, za co podziękowałem kanclerzowi Olafowi Scholzowi i jego rządowi w ciągu ostatnich miesięcy. Pracowaliśmy nad tym od pierwszych dni wojny.” – przyznał, że sprawy już i tak przeciągają się bardzo długo.

„Jest w stanie ochronić obszar mniej więcej wielkości Kijowa” – analizuje Melnyk broń defensywną, którą mają przekazać Ukrainie Niemcy.

źródło: Interia.pl, PAP

Zobacz również: