Olaf Scholz

Niemiecki kanclerz, Olaf Scholz w jednoznacznych słowach wypowiedział się o pomocy, która płynie ze strony jego kraju dla Ukrainy. Scholz po raz pierwszy użył aż tak bardzo bezpośrednich słów, które w ocenie komentatorów są odpowiedzią na to, co zarzucają Niemcom zagraniczne media i inne kraje, a więc wymigiwanie się od pomocy Ukrainie.

Mocne stanowisko Olafa Scholza w sprawie pomocy Ukrainie

Olaf Scholz wystąpił przed Bundestagiem, a więc niemieckim parlamentem. „Putin nie może wygrać i nie wygra tej wojny” – takie słowa padły podczas jego wypowiedzi.

„To nie jest tak, jak mówią w innych krajach, że zapomnieliśmy o Ukrainie. Będziemy ją wspierać z całych sił tak długo, jak będzie istniała taka potrzeba i takimi środkami, jakie tylko mamy do dyspozycji” – zapewnił kanclerz Niemiec, mówiąc o pomocy zarówno militarnej, jak i finansowej.

„Nie będziemy akceptować w Europie napaści na inny kraj i tak brutalnego imperializmu. Dlatego przyjęliśmy kolejne potężne sankcje, jakich Putin nigdy by się nie spodziewał” – dodawał Olaf Scholz o sankcjach nałożonych chociażby na rosyjski gaz i ropę.

Chwilę później Olaf Scholz zaprzeczył medialnym doniesieniom, jakoby Niemcy wymigywały się od wysyłania na Ukrainę pomocy militarnej. „Wysyłamy ją przez cały czas od początku wojny, kiedy tylko podjęliśmy taką decyzję. To była odważna decyzja tego rządu i bardzo potrzebna” – zaznaczył.

Mało tego, Olaf Scholz zapowiedział dostarczenie Ukrainie kolejnego rodzaju broni. „Ukraińskie siły zbrojne zostaną wyposażone w nowoczesny radar śledzący, który będzie w stanie wykryć artylerię (…) To najnowocześniejszy system obrony powietrznej, jaki mają Niemcy. Pozwoli to Ukrainie chronić całe miasta przed rosyjskimi nalotami” – usłyszeliśmy.

Mowa o systemie IRIS-T. „Niemcy od początku wojny dostarczyły Ukrainie 15 milionów sztuk amunicji, 100 tysięcy granatów i pięć tysięcy pocisków przeciwczołgowych.” – dodawał Olaf Scholz.

źródło: TVN24, Reuters, PAP

Zobacz również: