atak

Czyżby niebawem wybuchł kolejny konflikt w Europie? W południowo-wschodniej części kontynentu nie dzieje się najlepiej. Jeden z mieszczących się tam krajów właśnie postawił swoje wojska w stan podwyższonej gotowości.

Dojdzie do eskalacji konfliktu na we wschodniej części Morza Egejskiego?

Niepokojące wieści napłynęły z południowo-wschodniej części Europy. Grecja postawiła swoje siły na wschodzie Morza Egejskiego w stanie podwyższonej gotowości. Zachowanie Greków to nic innego jak reakcja na groźby prezydenta Turcji. Czego obawia się rząd w Atenach?

Zdaniem obserwatorów, Grecja chce w powyższy sposób przekazać Turcji, że nie zamierza uczestniczyć w grze prezydenta Recepa Erdogana. Jednocześnie postawienie wojsk w stan podwyższonej gotowości to świadectwo monitorowania niepokojącej sytuacji na Morzu Egejskim, a zwłaszcza uważne obserwowanie działań rządu w Ankarze.

„To będzie trudne lato, ponieważ mamy do czynienia z wyraźną eskalacją, ale nie sądzę, byśmy osiągnęli poziom z 2020 roku. Wtedy też stosunki Ankary z Atenami osiągnęły „historyczne dno” – anonimowo przyznał wysoki rangą dyplomata.

Grecja podejrzewa, iż Turcja będzie usilnie próbowała przedstawić ją jako kraj, w którym nie są zachowywane międzynarodowe konwencje i prawa. Rząd w Atenach obawia się także, iż groźby szefa tureckiej dyplomacji zostaną wprowadzone w życie. Przypomnijmy, iż szef MSZ Turcji zasugerował, iż jego państwo „może zakwestionować suwerenność wschodnich wysp Morza Egejskiego” jeśli „Ateny nie dokonają ich demilitaryzacji”.

To nie wszystkie zarzuty Mevluta Cavusoglu. Polityk stwierdził, iż Grecja nie szanuje swoich sąsiadów. W tym kontekście przypomniał, iż Ateny zmusiły Macedonię Północną do zmiany nazwy. Był ro warunek konieczny, aby Grecy zgodzili się na akcesję tego kraju do NATO.

„Ile lat trwała akcesja Macedonii? Jedenaście lat. Dlaczego trwało to tak długo? Ponieważ Grecja poprosiła Skopje o zmianę nazwy. Stała się ona Macedonią Północną. Następnie Macedonia mogła stać się członkiem NATO i zajęło jej to 11 lat” – tłumaczył Cavusoglu.

Minister spraw zagranicznych Turcji zaatakował także Unię Europejską. „Warunki stawiane przez niektóre państwa członkowskie UE, zwłaszcza w odniesieniu do Macedonii Północnej i Macedończyków, w celu uzyskania daty negocjacji, a nie przystąpienia, są nie do przyjęcia” – powiedział.

Jednocześnie polityk stwierdził, że Turcja nie chce, aby inne państwa zmieniały swoje nazwy. Poza tym, podkreślił, iż rząd w Ankarze nie zamierza nikomu dyktować, jakiej ma być narodowości.

źródło: wp.pl

Zobacz również: