Dzisiejsza niedziela bez wątpienia zapisze się jako jedna z najsmutniejszych dla polskiej sztuki. Dopiero co kilka godzin temu informowaliśmy o śmierci wybitnego aktora Ignacego Gogolewskiego, tymczasem nadeszła kolejna przykra wiadomość. Nie żyje następny z wielkich polskich aktorów.
Jerzy Trela nie żyje
W sieci pojawiła się przykra informacja. Jerzy Trela nie żyje. Pierwszy wiadomość o śmierci wybitnego aktora podał w mediach społecznościowych krakowski dziennikarz i krytyk Wacław Krupiński. „Odszedł Jerzy Trela. W Warszawie Ignacy Gogolewski, w Krakowie Wielki Gustaw – Konrad. Brak słów. Odszedł Jerzy Trela” – przekazał za pośrednictwem Facebooka. Smutne doniesienia potwierdził syn aktora oraz zastępca ds. Artystycznych Narodowego Starego Teatru Beniamin Bukowski.
Artysta zmarł w wieku 80 lat. Trela był cenionym aktorem teatralnym, filmowym i telewizyjnym. Kształcił przyszłych adeptów aktorstwa jako profesor Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Co ciekawe, przez 6 lat był nawet rektorem tej uczelni. Poza tym, współtworzył Krakowski Teatr Scena STU.
Mówiąc o ogromnym dorobku artystycznym zmarłego aktora, trzeba wspomnieć postać Konrada z „Dziadów”, którą wykreował na deskach krakowskiego Starego Teatru. Zresztą ta właśnie rola zyskała status legendarnej w historii polskiego teatru.
Z pewnością widzowie kojarzą Jerzego Trelę z takich produkcji filmowych jak m.in. w „Kolumbowie” (reż. Janusz Morgenstern), „Kobieta samotna” (Agnieszka Holland), „Matka Królów” (Janusz Zaorski), „Trzy kolory. Biały” (Krzysztof Kieślowski), „Pan Tadeusz” (Andrzej Wajda).
Oczywiście na wiadomość o śmierci Jerzego Treli zareagowali inni artyści. W mediach społecznościowych pojawił się m.in. smutny wpis Olafa Lubaszenki.
Wyświetl ten post na Instagramie
Również byli studenci zmarłego nie mogli uwierzyć w to, co się stało. Jedną z osób, która zamieściła okolicznościowy post, był znany z „M jak Miłość” Krzysztof Kwiatkowski.
źródło: onet.pl