Maryla Rodowicz
Instagram

Z pewnością Maryla Rodowicz to bardzo barwna postać polskiej sceny muzycznej. Piosenkarka wspomniała ostatnio niezwykle interesującą historię. Miała ona miejsce w Odessie. Był alkohol i … policja.

Maryla Rodowicz wspomina dawne lata

Bez wątpienia ikonie polskiej muzyki nie można odmówić szczerości. Wydaje się, że dzięki temu Maryla Rodowicz ma tyle samo fanów, co krytyków. Przypuszczalnie najnowsze wyznanie piosenkarki również podzieli opinię publiczną.

W trakcie obecnego weekendu Maryla Rodowicz wdała się w dyskusję z fanką, która była przed laty na jej koncercie w Odessie. Do „rozmowy” doszło w mediach społecznościowych.

Komentarz fanki spowodował, iż Maryla Rodowicz pokusiła się o wspomnienie ciekawej sytuacji. Wokalistka była przed laty na Ukrainie, a konkretnie w Odessie. Po koncercie gwiazda piła gruziński przysmak alkoholowym – czaczę. Pikanterii dodaje fakt, iż diwa wyznała, że napój zakupiła od policjantów. „Pamiętam koncert w Odessie, po koncercie snuliśmy się po parku śpiewając i popijając cza-czę kupioną od policjantów w malowniczych pelerynach” – nie kryła artystka.

źródło: Fakt

Zobacz również: