Aleksander Łukaszenka Białoruś

W środę tj. 4 maja białoruskie wojsko rozpoczęło nieplanowane manewry. Armia Białorusi jest coraz bliżej granic tego kraju z Ukrainą i Litwą. O co chodzi? Czy ten niespodziewany ruch żołnierzy Łukaszenki zwiastuje coś niedobrego?

Białoruś uspokaja, że nie dzieje się nic złego. Nie ma żadnego zagrożenia dla sąsiadów

Aleksander Łukaszenka zarządził ćwiczenia wojskowe, aby sprawdzić gotowość bojową swojej armii. Dodajmy, iż zakrojone na szeroką skalę manewry nie były wcześniej zapowiadane. Z tego powodu niektórzy zaczęli się poważnie niepokoić.

Głos w sprawie niezapowiedzianych manewrów zabrali przedstawiciele władz w Mińsku. Resort obrony Białorusi zapewnił, że ćwiczenia wojskowe „nie stanowią zagrożenia dla sąsiednich krajów ani ogólnie dla społeczności Europy”. Jednak odmienne zdanie w tej kwestii mają ukraińscy dziennikarze.

Media doniosły, iż białoruski sprzęt wojskowy od środowego poranka przemieszczał się w kierunku granicy litewskiej i ukraińskiej. „Kolumna około 30 pojazdów wojskowych białoruskich sił zbrojnych jechała autostradą M7 z Mińska w kierunku granicy litewskiej. Film przedstawia transportery opancerzone BTR-82A oraz transportery opancerzone wozu dowodzenia BTR-80K” – dowiadujemy się z mediów społecznościowych.

Około trzy godziny później dywizja systemu rakietowego S-300 Sił Zbrojnych Białorusi poruszała się autostradą R-17 z Brześcia pod granicę z Ukrainą. W skład kolumny wchodziło około 25-30 jednostek sprzętu, w tym pocisków 5P85.

Oczywiście powyższe informacje uruchomiły falę spekulacji. Opinia publiczna zastanawia się, czy nagłe manewry białoruskiej armii odbywają się z rozkazu Łukaszenki, a może samego Putina.

Tego typu doniesienia podsyca fakt, iż informacje o niespodziewanych ćwiczeniach sił szybkiego reagowania pojawiły się zaledwie kilka godzin po rozmowie prezydentów Białorusi i Rosji.

Oficjalnie w czasie spotkania omawiano między innymi przebieg „specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie”. Kreml zakomunikował ponadto, iż obie strony chcą „dalszego zacieśniania partnerskich relacji”.

Na koniec warto przypomnieć, że w trakcie nadal trwającej wojny, Rosja wykorzystywała terytorium Białorusi do ataków rakietowych na Ukrainę. Niemal od początku mówiło się również o planowanym zaangażowaniu białoruskiej armii w konflikt rosyjsko-ukraiński. Jednak jak na razie do tego nie doszło.

źródło: o2.pl

Zobacz również: