

O tym, że szesnasty patriarcha moskiewski i całej Rusi sprzyja Władimirowi Putinowi wiemy już od dawna. Jednak najnowsza wypowiedź Cyryla I świadczy o tym, że prawosławny duchowny przekroczył już wszelkie granice. Oto szczegóły kuriozalnego wystąpienia Rosjanina.
Cyryl I wypowiedział abolutnie szokujące słowa
Niezależny białoruski portal doniósł o kuriozalnych słowach patriarchy Cyryla. Nie od dziś wiemy, że prawosławny duchowny jest w bliskich relacjach z Władimirem Putinem. Jednak najnowsza wypowiedź Rosjanina wprawia w zdumienie. „Nie chcemy z nikim walczyć. Rosja nigdy nikogo nie zaatakowała. To niesamowite, kiedy tak potężny kraj nikogo nie atakował, tylko bronił swoich granic” – powiedział Cyryl I.
One of the ideologists of "Russian world", so-called Patriarch of Russian Orthodox Church, Vladimir Gundyaev, stated:
“We don’t want to fight with anyone Russia has NEVER attacked anyone. It is amazing when a so powerful country did not attack anyone, only defended its borders.” pic.twitter.com/0l7s89Bddn
— NEXTA (@nexta_tv) May 3, 2022
W miniony wtorek patriarcha Moskwy, jak na ideologa Putina przystało, udowadniał, że Rosja w trakcie swojej historii tylko się broniła. Kuriozalne słowa Cyryl I wypowiedział w kazaniu w soborze archangielskim na Radonicy na moskiewskim Kremlu.
Patriarcha modlił się za ojczyznę. „Kościół prosi dziś świętych pochowanych w archikatedrze o modlitwę, aby święte granice Rosji pozostały niepokonane, a Rosjanie mieli dość mądrości, siły i honoru, aby w razie potrzeby bronić świętych granic ojczyzny” – powiedział prawosławny duchowny.
Oczywiście tezy Cyryla I nijak mają się do rzeczywistości. Jak dobrze pamiętamy, 24 lutego Rosja, niesprowokowana przez nikogo, zaatakowała Ukrainę. Jak dotąd zginęły już tysiące osób, w tym wielu cywilów. Rosjanie gwałcą, torturują i zabijają nawet kobiety i dzieci.
Kolejny przykład to rok 2014. Wówczas to Rosja przez nikogo nie prowokowana zajęła Krym, który był częścią Ukrainy. Poza tym, władze w Moskwie poparły utworzenie prorosyjskich separatystycznych republik w Doniecku i Ługańsku.
Niemniej te fakty nie przeszkadzają Cyrylowi I opowiadać bzdur. Prawosławny duchowny od początku wojny popiera działania Władimira Putina. Dodajmy, że zwierzchnik Kościoła Prawosławnego, podobnie jak prezydent Federacji Rosyjskiej, w przeszłości był związany z KGB.
Patriarcha był zarówno informatorem tajnych służb, a także zdaniem wielu agentem KGB. Dowodzić temu mają śledztwa, które prowadzili dziennikarze różnych zagranicznych mediów.
źródło: onet.pl