Siergiej Ławrow

Cóż, Siergiej Ławrow chce chyba rywalizować z Władimirem Putinem o miano największego rosyjskiego propagandysty. Słowa, które użył w kierunku Polski nie pozostawiają najmniejszych wątpliwości, że to cyniczna gra Rosjan albo też totalne oderwanie od rzeczywistości.

Ławrow kolejny raz w zadziwiających słowach o Polsce

Przypomnijmy, że Siergiej Ławrow to jeden z tych rosyjskich polityków, który jeszcze jakiś czas temu straszył atakiem nuklearnym, kiedy bezpieczeństwo Rosji będzie zagrożone. Później wycofywał się z tych słów, a teraz… obrócił całą sytuację aż o 180 stopni.

„Rosja nikomu nie grozi wojną nuklearną. To kraje zachodnie zaczynają o tym mówić” – przyznał szef rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych, które śmiało możnaby mianować ministerstwem perfidnej propagandy.

Siergiej Ławrow poszedł jeszcze dalej i postanowił oskarżyć Polskę oraz Ukrainę o… prowokowanie do wywołania wojny nuklearnej. „To nie Rosja bawi się słowami „wojna nuklearna” (…). Nigdy nie bawimy się tak niebezpiecznymi pojęciami. Nigdy. Kraje zachodnie powinny powstrzymać polityków z Ukrainy i Polski, którzy nie widzą niebezpieczeństwa w zabawie takimi słowami” – przyznał Siergiej Ławrow, cytowany przez portal Wirtualna Polska.

Ławrow w swojej wypowiedzi przytoczył między innymi apele polskich polityków o to, żeby w kraju nad Wisłą rozmieścić arsenał nuklearny. Zdaniem Siergieja Ławrowa jest to skrajnie niebezpieczne posunięcie. „Ryzyko wojny nuklearnej jest realne i nie należy lekceważyć tego zagrożenia, ale jest wielu, którzy są gotowi sztucznie zawyżać to zagrożeni” – dodał rosyjski minister spraw zagranicznych.

źródło: Wirtualna Polska, media

Zobacz również: