

Sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg przyznał, że atak Rosji na Ukrainę wymógł na sojuszu prace nad nową strategią obronną. Tak, żeby zapobiec potencjalnym atakom Rosji na państwa członkowskie, między innymi na Polskę. The Telegraph cytuje słowa Stoltenberga i decyzje, które miały zapaść na nadzywczajnej naradzie Paktu Północloatlantyckiego.
Granice NATO będą jeszcze bardziej bezpieczne. To zapobieganie dalszej rosyjskiej agresji
„Poprosiliśmy teraz naszych dowódców wojskowych o zapewnienie opcji dla tego, co nazywamy resetem, długoterminową adaptacją NATO.” – przyznał Jens Stoltenberg dla The Telegraph, cytowany przez portal Interia.pl.
„To, co teraz widzimy, to nowa rzeczywistość, nowa normalność dla europejskiego bezpieczeństwa.” – dodaje szef NATO. Chodzi o to, że Pakt Północloatlantycki rozpoczął prace nad stałą obecnością wojsk na granicy sojuszu. Między innymi na granicy Polski. Do tej pory obecność ta była tylko czasowa, w trakcie ćwiczeń czy właśnie w sytuacji zagrożenia.
Dzięki nowym decyzjom NATO chce zapobiegać przyszłym planom rosyjskiej agresji na kraje członkowskie. Szczegółowe rozmowy i decyzje na ten temat mają zostać podjęte na czerwcowym szczycie NATO w Madrycie.
The Telegraph analizuje też, że rosyjska inwazja na Ukrainę obnażyła słabość wojskową niektórych krajów i zmusiła je do refleksji. Stąd widzimy między innymi znaczące ruchy w celu zwiększania budżetu na wojsko, czy to w Polsce czy w Niemczech.
„Inwazja Rosji na Ukrainę wywołała największy kryzys uchodźczy w Europie od czasów II wojny światowej i skłoniła zachodnie kraje do przemyślenia swojej polityki obronnej.” – czytamy w The Telegraph, którego cytuje portal Interia.pl.
źródło: The Telegraph, Interia.pl