atak

Wstrząsające wieści napłynęły ze wschodu Ukrainy. Rosja dokonała potężnego ataku rakietowego. Pierwsze doniesienia mówią o dziesiątkach ofiar i setkach rannych osób.

Rosjanie zintensyfikowali ataki na wschodzie Ukrainy

Rosyjskie wojska wycofały się na wschód Ukrainy. Ukraińcy sądzą, że armia rosyjska przegrupowuje się do nowej ofensywy. Jej celem ma być przejęcie jak największego terytorium we wschodniej części Ukrainy – Donbasie, który graniczy z Rosją. To właśnie w tej części kraju trwają obecnie najcięższe walki. Według ekspertów, Władimir Putin planuje przejąć cały obwód doniecki.

Dodajmy, że pojawiły się informacje, iż przywódca Rosji chce zrealizować swój plan do 9 maja. To właśnie w tym dniu Federacja Rosyjska obchodzi rocznicę pokonania Hitlera przez ZSRR. Rosyjski prezydent marzy o tym, aby w tym dniu ogłosić swoje zwycięstwo na Ukrainie.

O tym, że sytuacja na wschodzie Ukrainy jest bardzo trudna, świadczą słowa wicepremier Iryny Wereszczuk. Kobieta wezwała cywilów do ewakuacji ze wschodniej części kraju, póki jest jeszcze taka szansa. Zdaniem władz w Kijowie, w najbliższych dniach nastąpi zmasowany atak rosyjskiego wojska.

Wereszczuk podkreśliła, że w momencie wybuchu walk na dużą skalę, władze nie będą w stanie pomóc mieszkańcom, którzy zostaną na miejscu. Polityk dodała, iż apel dotyczy zwłaszcza obwodów charkowskiego, ługańskiego i donieckiego. „Trzeba to zrobić teraz, bo później ludzie znajdą się pod ostrzałem i grozi im śmierć. Nic nie będą mogli na to poradzić” – podsumowała wicepremier.

Tragedia na dworcu kolejowym w Kramatorsku

Niestety, w dniu dzisiejszym okazało się, że słowa przedstawicieli ukraińskich władz są prorocze. Świat obiegła informacja o potężnym ataku rakietowym na dworzec kolejowy w Kramatorsku na Ukrainie.

Według wstępnych szacunków, nie żyje co najmniej 30 osób, a ponad 100 zostało rannych. „To celowy cios w infrastrukturę pasażerską kolei i mieszkańców miasta Kramatorsk” – napisał szef ukraińskich kolei państwowych Ołeksander Kamyszyn.

Tragiczne wieści potwierdził Pawło Kyrylenko, gubernator obwodu donieckiego. Polityk podkreślił, iż w momencie, gdy w dworzec uderzyły rosyjskie rakiety, na stacji przebywało tysiące ludzi. „Rashiści (rosyjscy faszyści – red.) bardzo dobrze wiedzieli, dokąd kierują (atak – red.) i czego chcą: chcieli siać panikę i strach, chcieli zabić jak najwięcej cywilów” – zaznaczył.

Mężczyzna umieścił w mediach społecznościowych fotografie, które przedstawiają leżące na ziemi ciała ofiar ataku rakietowego. Obok zwłok znajdowały się stosy walizek bagażowych. Prawdopodobnie Rosjanie użyli rakiet Iskander.

źródło: dorzeczy.pl

Zobacz również: