Miedwiediew
Foto: Facebook/Dmitrij Miedwiediew

Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji uderzył w premiera Polski. Prawdopodobnie atak Dmitrija Miedwiediewa to odpowiedź na ostre słowa Mateusza Morawieckiego. 

Dmitrij Miedwiediew nazwał Mateusza Morawieckiego „pseudo-premierem”

Wydaje się, że bezczelna wypowiedź byłego prezydenta Rosji to odwet za wcześniejsze słowa premiera Polski. Nie tak dawno, Mateusz Morawiecki stwierdził, że po czterdziestu dniach wojny na Ukrainie nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z „czystym złem”.

Dodajmy, iż Prezes Rady Ministrów zaapelował także do liderów Unii Europejskiej o podjęcie zdecydowanych kroków wobec Rosji. „Krwawe masakry, których dopuszczają się rosyjscy żołnierze, to jest ludobójstwo” – zaznaczył polityk. „Dość tej gry na zwłokę niektórych liderów europejskich, lawirowania, kręcenia. Potrzebne są jasne, zdecydowane sankcje. Potrzebne są zdecydowane sankcje” – dodał Mateusz Morawiecki.

Warto wspomnieć, iż polski premier słusznie zauważył, iż dotychczasowe sankcje nałożone na Federację Rosyjską nie spełniają pokładanych w nich oczekiwań. Niewątpliwie efekty są dalekie od tych, na które liczyli zachodni przywódcy.

Polityk PiS nie kryje, co trzeba w tej chwili zrobić, aby uniknąć kolejnych ofiar. „Potrzebne są zdecydowane sankcje, takie, które złamią machinę wojenną Putina, inaczej kolejni niewinni ludzie będą umierać” – podkreślił Morawiecki.

Oczywiście, na odpowiedź Rosji nie trzeba było długo czekać. Dmitrij Miedwiediew w bardzo ostrych, wręcz chamskich słowach zripostował polskiego premiera. Rosjanin stwierdził, że Mateusz Morawiecki „oszalał na gruncie rusofobii”. Mało tego, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji nazwał Mateusza Morawieckiego „pseudo-premierem”.

Co ciekawe, były rosyjski prezydent ostrzegł, iż Rosja może teraz „rozważyć nałożenie symetrycznych sankcji na wszystkich członków i w ogóle wszystkich tych, którzy głosują na polską partię o dysonansowej nazwie PiS„. „Jednocześnie wymienimy imiennie wszystkich złoczyńców w Polsce” – dodał Miedwiediew.

Jak widać przedstawiciele rosyjskiej władzy nadal są pewni siebie, a wręcz bezczelni. Świadectwem tego jest chociażby chamskie zachowanie Miedwiediewa. Widać, że były prezydent bierze przykład ze swojego szefa – Władimira Putina.

źródło: o2.pl

Zobacz również: