ksiądz
fot. ilustracyjna: huffingtonpost.com

Do skandalicznego zdarzenia doszło podczas mszy w jednej z małopolskich parafii. Zachowanie księdza na tyle wstrząsnęło uczestnikami nabożeństwa, że część wiernych opuściła kościół.

Ksiądz wygłosił kontrowersyjne kazanie. Ludzie są oburzeni

Podczas mszy świętej w ramach rekolekcji w parafii Stanisława Męczennika w Stanisławiu Dolnym (woj. małopolskie) benedyktyn z Tyńca wygłosił kazanie. Dodajmy, iż duchowny odniósł się w nim do tematu wojny w Ukrainie. Jednak wiernym nie spodobało się to, co usłyszeli z ust księdza.

Warto zaznaczyć, iż rekolekcjonista poruszył w swoim kazaniu wszystkich sfery życia codziennego, od polityki po małżeństwo. „Jego śmiałe i kontrowersyjne tezy spowodowały grymas niezadowolenia na twarzach wiernych” – przekazali administratorzy profilu na Facebooku „Pod Klasztorem i Zamkiem – Strona Mieszkańca Gminy Kalwaria i Lanckorona”.

Ku zdziwieniu uzcestników rekolekcji, ksiądz Jacek stwierdził, że wojnę w Ukrainie wywołały Stany Zjednoczone. Zdaniem duchownego, w tej chwili Amerykanie „zwalają wszystko na Rosjan”. Co ciekawe, to nie wszystkie kontrowersyjne tezy rekolekcjonisty.

Benedyktyn z Tyńca zauważył, że Polki powinny uważać na kobiety, które przybyły z Ukrainy do Polski. Dlaczego? „Ukrainki, które przyjechały do Polski, zaraz zaczną uwodzić i odbijać im mężów” – wyjaśniał ksiądz Jacek.

Niewątpliwie wierni nie kryli oburzenia słowami duchownego. „Dla kobiety, która jest sama w obcym kraju, bez męża, która uciekła tu przed wojną, by zaznać spokoju, takie słowa w miejscu, gdzie obiecywano jej wsparcie i pokój, musiały być szczególnie bolesne” – powiedział jeden z mieszkańców.

Warto odnotować, iż dziennikarze postanowili się zwrócić do Opactwa Benedyktynów w Tyńcu z prośbą o komentarz do skandalicznych słów księdza. „Dziękujemy wiernym, którzy zdecydowali się zwrócić uwagę na wspomniane nadużycia i zapewniamy, że sprawę traktujemy poważnie. Sytuacja wymaga głębszego namysłu, dziś więc możemy poinformować, że o ile relacje wiernych się potwierdzą, zakonnik zostanie upomniany, zaś opactwo rozważy zastosowanie innych środków dyscyplinarnych, włącznie z zawieszeniem działalności kaznodziejskiej mnicha” – odpowiedział rzecznik prasowy opactwa, ojciec Grzegorz Hawryłeczko.

W sprawie skandalicznych wypowiedzi rekolekcjonisty głos zabrał również proboszcz parafii Stanisława Męczennika w Stanisławiu Dolnym. Ksiądz przyznał, że widział wiernych, którzy wychodzili z kościoła w trakcie mszy. Duchowny zaznaczył jednak, że sam kazania nie słyszał. Jednocześnie dodał, iż odbył już rozmowę z kontrowersyjnym kapłanem.

źródło: o2.pl

Zobacz również: