wybuch Rosja

Do gigantycznej eksplozji doszło na terenie Federacji Rosyjskiej. Z informacji przekazywanych przez media można wywnioskować, że doszło do odwetu ze strony ukraińskiej armii. Kreml i kolejne źródła jednak temu zaprzeczają. Jest ogromne zamieszanie.

Potężny wybuch w Biełgorodzie. To około 80 kilometrów od granicy z Ukrainą

Biełgorod położony jest około 80 kilometrów od granicy Rosji z Ukrainą. To właśnie tam minionego późnego wieczora mała miejsce potęzna eksplozja. Doszło do niej w składzie broni. W mediach pojawiły się nagrania wideo. Jedno z nich publikujemy u dołu naszego tekstu.

Od razu ruszyła lawina pytań, co się wydarzyło w Biełgorodzie. Kto stoi za atakiem i czy rzeczywiście to był atak, a może nieszczęśliwy wypadek? Rosyjska strona potwierdza, że na całe szczęście nie ma ofiar, a oprócz składu amunicji, nie zostały uszkodzone inne elementy infrastruktury miejskiej.

Kreml przekazał jednak, że eksplozja nie miała zwiazku z atakiem rakietowym. Wcześniej takie informacje pojawiły się w mediach, jakoby Ukraińcy przeprowadzili skuteczny odwet za pośrednictwem rakiety Toczka-U.

Jak na razie, nie wiadomo więc, co stoi za eksplozją. W tym temacie pojawia się wiele sprzecznych informacji. Jak doszło do gigantycznego wybuchu, można zobaczyć na poniżej prezentowanym nagraniu.

źródło: wmeritum.pl

Zobacz również: