Ukraina Rosja

Szokujące. Tak można skomentować słowa, które mają ukazywać zamiary Władimira Putina. Czy Rosja zaatakuje także Polskę oraz inne kraje?

Władimir Putin ostrzy sobie zęby na Polskę?

Już wcześniej jedną z osób, która mówiła o potencjalnym ataku Putina na Polskę był Jan Rokita. Były polityk przyznał wprost, że po Ukrainie przyjdzie czas na Polskę, a wszystko jest uzależnione od tego, jak zakończy się obecna wojna. To jeszcze nie wszystko i niestety Rokita, nie jest osamotniony w takim twierdzeniu.

„Bardzo konsekwentnie zapowiadał te dwa kroki. Do pierwszego przystąpił. (atak na Ukrainę – przyp. red.) Logika polityki jest taka, że jeśli pierwszy mu się nie uda, to nie przystąpi do drugiego, a jeśli mu się uda, to przystąpi do drugiego (atak na Polskę – przyp. red.)” – przyznał kilka dni temu Jan Rokita. Teraz w takim samym kontekście wypowiedziała się strona ukraińska.

„To tylko początek. Rosja otwarcie obiecuje, że będzie dużo europejskiej krwi” – napisał na Twitterze Mychajło Podoljak. Po chwili wyjaśnił, że może chodzić także o Polskę.

„Federacja Rosyjska może dokonać ofensywy na pełną skalę na Polskę, państwa bałtyckie i Kazachstan w ramach globalnej specjalnej operacji militarnej mającej na celu demilitaryzację i denazyfikację.” – dodaje jeden z głównych doradców prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego.

Wielu ekspertów zastanawia się, na ile realne jest zagrożenie atakiem Putina na Polskę, a na ile, Ukraina takimi słowami chce ugrać jeszcze większe wsparcie dla swojego kraju w tej nierównej wojnie. Większość komentatorów czy byłych wojskowych przychyla się do tej drugiej tezy, mówiąc, że Władimir Putin nie zaatakuje Polski. Byłoby to wypowiedzeniem wojny NATO, a wówczas Moskwa, jak i Rosja mogłaby być zrównana z ziemią w kilka dni. Ukraińcy są zdesperowani i takimi twierdzeniami mają jeszcze bardziej ruszyć sumienia europejskich przywódców. Nie można się im dziwić.

źródło: media, o2.pl, Interia

Zobacz również: