Wygląda na to, że Władimir Putin powoli traci sojusznika, na którego pomoc liczył najbardziej. Już wcześniej media informowały, że Siergiej Ławrow leci do Pekinu prosić o chińską pomoc, ale specjalny samolot zawrócił jeszcze na terytorium Rosji. Teraz Prezydent Chin, Xi Jinping rozmawiał z Joe Bidenem. Z jego ust padły przełomowe słowa. Choć niektórzy uważają, że trzeba brać je na dystans i mogą być elementem dyplomacji Chin, które chcą się kreować na neutralne państwo względem wojny na Ukrainie.
Xi Jinping przyznał to w rozmowie z Joe Bidenem. Na takie słowa czekał świat i Ukraina?
O tych słowach mówi świat. Blisko dwie godziny trwała rozmowa korespondencyjna, pomiędzy Prezydentem Chin, Xi Jinpingiem, a Prezydentem Stanów Zjednoczonych, Joe Bidenem. Amerykański przywódca miał ostrzec Chiny, jakie konsekwencje czekają na nie, kiedy zdecydują się na otwartą pomoc dla Władimira Putina.
Według agencji Reutera, Xi Jinping miał wypowiedzieć znamienne słowa. Część obserwatorów podchodzi jednak do nich z dystansem, sugerując, że Chiny za wszelką cenę chcą pokazać neutralność, mając na uwadze dbanie wyłącznie o własne interesy.
„Kryzys na Ukrainie to coś, czego nikt nie chce (…) Pokój i bezpieczeństwo to najcenniejsze wartości wspólnoty międzynarodowej.” – miał przekazać Bidenowi przywódca Chin. To jeszcze nie wszystko.
„Chiny i Stany Zjednoczone muszą kierować stosunki dwustronne właściwą ścieżką (…) Obie strony powinny również wziąć na siebie należną międzynarodową odpowiedzialność i podjąć wysiłki na rzecz pokoju na świecie.” – miał powiedzieć Xi Jinping.
Oznaczałoby to, że Chiny nie wyślą pomocy militarnej dla Rosji, ale nie zrobią też tego dla Ukrainy. Zachowają neutralność. Z punktu widzenia Ukrainy jest to jednak względnie dobra wiadomość. Rosja pozostaje osamotniona i jest wspierana jedynie przez pojedyncze grupy bojowników, przykładowo czeczeńskie oddziały Kadyrowa czy syrysjkich najemników, którzy wcale tak chętnie nie chcą uczestniczyć w wojnie na Ukrainie.
źródło: Interia.pl, Reuters
