

Ukraiński ambasador powiedział wprost o „nożu wbitym w plecy Ukrainy” przez Niemców. Z pewnością takie słowa porażają. Co skłoniło dyplomatę do tak ostrej wypowiedzi? Co takiego zrobił niemiecki kanclerz?
Ukraina nie może liczyć na całkowite wsparcie ze strony niemieckiego rządu
Od ponad dwóch tygodni Ukraina walczy z rosyjskim najeźdźcą. Od samego początku prezydent Wołodymyr Zełenski apelował do państw Europy Zachodniej oraz Stanów Zjednoczonych o wsparcie.
W ciągu minionych dni prezydent Ukrainy odbył setki rozmów telefonicznych z takimi światowymi przywódcami jak Andrzej Duda, Joe Biden, Emmanuel Macron czy Boris Johnson.
Natomiast w dniu wczorajszym miała miejsce rozmowa telefoniczna Wołodymyra Zełenskiego z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Na jej temat wypowiedział się ambasador Ukrainy w Berlinie Andrij Melnyk.
Dyplomata użył mocnych słów opisując przebieg rozmowy. „To było jak rozmowa ze ścianą” – przyznał Melnyk. Ukraińskim ambasadorem szczególnie wstrząsnęła postawa kanclerza Scholza w sprawie embarga na rosyjską ropę i gaz. Niemiecki przywódca odrzucił możliwość jego wprowadzenia. Ambasador stwierdził, że takie podejście to „nóż wbity w plecy Ukrainy”.
Dodajmy, iż Andrij Melnyk sądzi, że podejście Scholza prędzej czy później ulegnie zmianie. „Uważamy, że to stanowisko jest moralnie nie do utrzymania i upadnie jeśli nie w ciągu kilku najbliższych dni, to w ciągu kilku najbliższych tygodni. Pytanie brzmi, ilu ukraińskich cywilów zginie przez ten czas w ostrzale rakietowym” – stwierdził Ukrainiec.
Mało tego, przedstawiciel Ukrainy potwierdził krążącą w mediach opinię, iż spośród krajów NATO i Unii Europejskiej to właśnie rząd Niemiec najbardziej waha się przed wprowadzaniem twardych sankcji na Władimira Putina. „Niestety, to wrażenie jest słuszne. Tak samo było z odłączeniem (Rosji) od SWIFT, a teraz z zakazem importu. Jest to dla nas bardzo gorzkie” – podsumował ambasador.
Jednocześnie Melnyk bardzo docenia pomoc Niemców dla uchodźców. „Ludzi w tym pięknym kraju nie trzeba przekonywać do pomocy, oni mają serca we właściwym miejscu. Rząd niemiecki może jednak zrobić więcej, wykonując prosty gest. Nie kosztowałoby to ani centa, a dałoby Ukraińcom nadzieję” – wyjaśnił ukraiński dyplomata.
źródło: interia.pl