nie żyje aktorka

Ogromna tragedia wstrząsnęła opinią publiczną. Bliźniaki, które urodziły się zaledwie wczoraj, już zostały sierotami. Dzień po przyjściu na świat straciły mamę i tatę. Rodzice noworodków z Ukrainy zginęli podczas ataku na Charków.  

Cud narodzin dzieje się nieprzerwanie w ogarniętej wojną Ukrainie

Inwazja Rosji trwa cały czas. Tymczasem, na Ukrainie nieprzerwanie rodzą się dzieci. Część z nich przychodzi na świat w schronie przeciwbombowym w Kijowie. To właśnie tam mieści się aktualnie szpital dziecięcy.

28 lutego w tych wyjątkowych warunkach na świat przyszły bliźniaki. Noworodki zostały zawinięte w kocyki i położone na prowizoryczne łóżko na betonowej podłodze. Taki widok z pewnością rodziera niemalże każde serce. Już teraz takie maluszki nazywane są „dziećmi wojny”.

Trzeba przyznać, że w szpitalu dziecięcym w Kijowie małych pacjentów jest sporo. „Mamy wielu pacjentów, których nie możemy przenieść do innego szpitala, to bardzo trudne. Niektórych pacjentów przetransportowaliśmy do placówek w zachodniej Ukrainie, ale wielu nie chce się przenosić, bo tutaj jest największy szpital i tu się leczą. Nie wiedzą, jak wygląda sytuacja w innym szpitalu. Dlatego czasami nie chcą się stąd ruszać. Tu mają swoje miejsce” – wyznał neurochirurg Pawło Pławskyj.

Także w Charkowie urodziły się wczoraj bliżnięta. Niestety chłopiec i dziewczynka nie mieli tyle szczęścia, co ich rówieśnicy z Kijowa. Rodzice noworodków zginęli dzień później w trakcie brutalnego ataku Rosjan na miasto.

O tym tragicznym zdarzeniu poinformował w mediach społecznościowych poseł z Ukrainy, Ołeksij Honczarenko. Jego słowa są niezwykle emocjonalne. „Dranie, nie ma dla was przebaczenia! Wczoraj w Charkowie urodziły się bliźniaki – chłopiec i dziewczynka. Dzisiaj te dzieci zostały sierotami, ich rodzice zginęli od strzałów. 2022 rok, Europa. To się dzieje na oczach świata. Są już ludzie, którzy są gotowi zostać rodzinami zastępczymi dla maluszków. Ponieważ nie opuszczamy swoich. Wiadomo, że nie ma cudzych dzieci. I zawsze, słyszycie faszystowskie ścierwo, zawsze jesteśmy gotowi sobie pomagać nawzajem i oddać wszystko dla naszej ojczyzny, dla naszych dzieci, kobiet, starszych. Ale wy tego nie rozumiecie! Nigdy więcej! Dziś w Charkowie obmyliście się naszą krwią, ale jutro na pewno zgnijecie w worku na śmieci” – napisał polityk.

źródło: stacja7.pl,kobieta.pl

Zobacz również: