Rossmann

Jedna z największych sieci drogeryjnych w naszym kraju podjęła ważną decyzję. Otóż, lubiany przez Polaków Rossmann, wycofuje ze swoich sklepów rosyjskie produkty. Oto jakich towarów nie znajdziecie już na półkach popularnej drogerii. 

Działania Rossmanna są odpowiedzią na sugestie klientów sieci

Jak dobrze wiemy, przedstawiciele różnych branż zdecydowanie opowiedzieli się przeciw inwazji Rosji na teren Ukrainy. Do tej grupy dołączyła popularna w naszym kraju sieć drogerii. Rossmann, bo o nim mowa, zdecydował się wycofać rosyjskie produkty.

Na temat podjętych kroków wypowiedział się przedstawiciel giganta na rynku drogeryjnym. „Firma Rossmann nie chce w żaden sposób wspierać producentów z Rosji, których podatki – zasilając rosyjski budżet – mogą być również przeznaczane na cele związane z atakiem na Ukrainę” – przeczytamy w oficjalnym oświadczeniu.

Rossmann niemalże od razu wycofał ze swoich sklepów ponad 150 produktów pochodzenia rosyjskiego. „W trybie natychmiastowym zdecydowaliśmy o zdjęciu z półek naszych drogerii 52 artykułów wyprodukowanych bezpośrednio w Rosji – decydującym czynnikiem był EAN wskazujący na Rosję jako kraj pochodzenia – oraz 101 produktów polskiego dystrybutora. Chodzi o markę Natura Siberica, dostarczającą kosmetyki na licencji rosyjskiej spółki Natura Siberica LTD” – wyjaśniła Nowakowska.

Rzeczniczka prasowa spółki dodała, iż decyzja podjęta przez osoby zarządzające firmą była podyktowana również reakcjami klientów sieci drogerii. „Odpowiadamy też w ten sposób na docierające do nas sugestie od klientów, którzy chcą mieć pewność, że robiąc zakupy w naszych sklepach, w żaden sposób nie będą wspomagać rosyjskiej agresji” – tłumaczyła przedstawicielka drogerii.

Warto dodać, iż takie same kroki jak Rossmann podjęły inne sieci sklepów działające na terenie naszego kraju. Mowa o dwóch supermarketach Polomarket i Stokrotka, które zdecydowały o usunięciu ze sklepowych półek asortymentu rosyjskiego i białoruskiego pochodzenia.

Także Federacja Konsumentów namawia do bojkotu towarów z Rosji i Bialorusi. „Tak jak wiele innych organizacji, zachęcamy do świadomej rezygnacji z zakupów rosyjskich i białoruskich towarów i usług. Pomocną wskazówką będzie numer przy kodzie kreskowym, ale też wyszukanie w internecie, z jakich dóbr czerpią zyski rosyjskie firmy” – przeczytamy w mediach społecznościowych.

źródło: wiadomoscihandlowe.pl, Facebook, Onet

Zobacz również: