Zbigniew Ziobro

Ostatnia wypowiedź Ministra Sprawiedliwości pozwala przypuszczać, iż niebawem możemy usłyszeć o rozpadzie rządu koalicyjnego. Tym bardziej, że to kolejne mocne słowa Zbigniewa Ziobry w stronę Prawa i Sprawiedliwości.

Zbigniew Ziobro skrytykował premiera Mateusza Morawieckiego

Coraz częściej pojawiają się głosy jakoby niebawem miało dojść do rozpadu rządu PiS i Solidarnej Polski. Tego typu przypuszczenia podsyca zachowanie Zbigniewa Ziobry i jego posłów, którzy coraz częściej negatywnie oceniają działania partii Jarosława Kaczyńskiego.

Do jednej z takich sytuacji doszło w środę 16 lutego br. Zbigniew Ziobro zwołał konferencję prasową, która była poświęcona orzeczeniu wydanemu przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W trakcie swojego wystąpienia minister w ostrych słowach skrytykował szefa polskiego rządu. Zdaniem polityka, premier popełnił poważny błąd, który jest w tej chwili wykorzystywany przez UE. „To jest też dowód na bardzo poważny, historyczny, polityczny błąd premiera Morawieckiego, który na szczycie w Brukseli w 2020 roku wyraził akceptację dla wprowadzenia tego rodzaju rozporządzenia, które dzisiaj już służy do tego, aby wywierać presję poprzez ekonomiczny szantaż na Polskę i ograniczać naszą suwerenność” – zaznaczył minister.

W kontekście tak mocnych słów nie powinno dziwić, iż natychmiast pojawiły się pytania o reakcję Jarosława Kaczyńskiego. Czy Zbigniew Ziobro straci ministerialną tekę, a jego partia opuści rządowe ławy?

Według niektórych mediów, decyzja o tym, czy koalicja rządowa przetrwa zostanie podjęta jesienią. Dlaczego akurat wtedy? Otóż to właśnie w drugiej połowie roku ruszą przygotowania do kampanii przed wyborami parlamentarnymi.

Rzekomo Zbigniew Ziobro zdaje sobie sprawę, iż w kolejnych wyborach posłowie z jego ugrupowania mogą nie pojawić się na wspólnych listach z PiS. Priorytetem dla rządzących jest odblokowanie unijnych funduszy dla Polski. A jak wiadomo, postawa Solidarnej Polski utrudnia realizację tego celu.

Dodajmy, że nie tylko sam lider „ziobrystów” krytycznie wypowiadał się o swoim koalicjancie. Europoseł Patryk Jaki stwierdził, że żałuje głosu oddanego na prezydenta Andrzeja Dudę. Z kolei, Janusz Kowalski, stwierdził, że jakiekolwiek porozumienie z Unią Europejską odnośnie praworządności oznaczałoby utratę niezawisłości przez nasz kraj.

Źródło: Interia, Wirtualna Polska

Zobacz również: