PNŚ/TVP2, M jak Miłość/YouTube/toFilm Tomek

Teresa Lipowska podczas ostatniego wywiadu w programie śniadaniowym Telewizji Polskiej wypowiedziała się o swojej pracy przy serialu „M jak Miłość”. W zaledwie dwóch zdaniach podsumowała swoje 22 lata gry w produkcji TVP. „Idę do serialu po 22 latach i mam do powiedzenia, że zrobiłam gołąbki” – powiedziała aktorka na wizji. 

Lipowska pojawiła się na kanapie „Pytania na Śniadanie” jako gość w rozmowie na temat niedawno zmarłej Barbary Krafftówny. Aktorka między wierszami powiedziała kilka interesujących rzeczy poza tematem przewodnim. Te z kolei wzbudziły ogromne zainteresowanie mediów wywołując spore emocje. Szczególnie skupiono się na wypowiedzi Lipowskiej, w której wypowiada się o polskich aktorkach młodego pokolenia.

Teresa Lipowska użyła tego porównania do Krafftówny – ale i szerzej – także do aktorów starszego pokolenia, w tym siebie jako argumentu. Jak twierdzi, współczesne aktorki jest jej trudno od siebie odróżnić.

O koleżance po fachu Lipowska mówiła następująco: „(…) ogromnie kochana na pewno przez publiczność, bo jej uśmiech, ten perlisty uśmiech, taki śmieszny i jej sposób zachowania, chodzenia, to było niepowtarzalne”. Po czym dodała: „Teraz młode koleżanki aktorki mylę, bo nie wiem, która jest która, bo wszystkie są jednakowe”.

Teresa Lipowska o pracy w „M jak Miłość”

Dalej gwiazda wspomnianego serialu TVP opowiedziała o tym, jak widzi swoją karierę w produkcji, którą rozpoczęła aż 22 lata temu. Nie bez powodu Lipowska o tym wspomniała, bowiem nadal odnosiło się to do wspomnianych młodych aktorek.

„Aktorzy i aktorki z naszej półki mieli wpojone, że ten zawód się wybiera, bo się go kocha i do końca jest to pasja. Ja teraz idę do swojego serialu po 22 latach i mam do powiedzenia, że zrobiłam gołąbki, czy muszę pogłaskać wnuka po głowie, ale ja idę i ja chcę to robić, staram się to jakoś ubarwić” – wyznała Lipowska.

„M jak Miłość” zadebiutowało na antenie Telewizji Polskiej w roku 2000. Teresa Lipowska natomiast współpracuje z jego producentami o samego jego początku, stąd też miano jednej z największych gwiazd obyczajówki.

źródło: plejada.pl, filmweb.pl

Zobacz również: