Dramatyczny apel aktora z „M jak Miłość” pojawił się w mediach społecznościowych. Gwiazdor serialu TVP znalazł się w trudnej sytuacji. Oto szczegóły bulwersującego zdarzenia.
Aktor „M jak Miłość” zwrócił się o pomoc do internautów
Serialowego Olka Chodakowskiego spotkała bardzo niemiła sytuacja. Maurycy Popiel oraz jego żona zostali bezczelnie okradzeni. Gwiazda „M jak miłość” zamieściła w mediach społecznościowych wpis w tej sprawie.
Jak dowiadujemy się z posta, aktor „M jak Miłość” padł ofiarą kradzieży w piątek, 21 stycznia. Okazuje się, że złodzieje ukradli samochód artysty. „Ukradli nam auto na Saskiej Kępie. Jakbyście widzieli, że się wietrzy gdzieś nieopodal – dawajcie znać!” – napisał Popiel. Dodatkowo mężczyzna zamieścił zdjęcia skradzionego pojazdu oraz informację dotyczącą godziny, o której prawdopodobnie doszło do przestępstwa.
Serialowy Olek Chodakowski poprosił internautów o pomoc w poszukiwaniach. Aktor „M jak Miłość” zaapelował do osób, które mogły się natknąć na skradzione auto, o informację na ten temat.
Dodajmy, iż solidarność w tej dramatycznej sytuacji okazali niektórzy przedstawiciele polskiego show biznesu. Aktorzy Jakub Wons, Monika Dryl zamieścili empatyczne komentarze. Natomiast koleżanka z planu „M jak Miłosć”, Anna Mucha, udostępniła informację o kradzieży na swoim Instagramie.
Trzeba podkreślić, iż poza znanymi osobami, do dramatycznego wpisu artysty odnieśli się także zwykli użytkownicy Facebooka. Poza wyrazami współczucia, możemy odnaleźć również słowa zrozumienia. Niektórzy z internautów mają za sobą podobne, przykre doświadczenia jak aktor. „Wiem, jakie to okropne uczucie, bo nam kiedyś spod domu ukradli Mercedesa. Współczuję bardzo” – komentowano kradzież auta.
Na koniec warto przypomnieć, że Maurycy Popiel nie tylko występuje w serialu TVP 2. Gwiazdor ma na swoim koncie również udział w takich produkcjach telewizyjnych jak „Pierwsza miłość” czy „Korona królów”. Co ciekawe, w 2020 roku wziął udział w trzynastej edycji wokalno-aktorskiego show Polsatu pt. „Twoja twarz brzmi znajomo”.
Źródło: Onet, Facebook