wigilijny stół

Święta Bożego Narodzenia coraz bliżej. Myśli wielu z nas krążą wokół tego, co postawimy na wigilijnym stole. Tymczasem okazuje się, że niektóre z produktów wcale nie są takie zdrowe jakby się mogło wydawać.

Tego lepiej nie stawiaj na wigilijnym stole

Niewątpliwie jedną z potraw kojarzących się ze Świętami Bożego Narodzenia jest smażony karp. Okazuje się jednak, iż coraz częście Polacy decydują się przygotować na wigilijny stół inne gatunki ryb.

Chociaż powszechnie uważa się, iż spożywanie ryb jest zdrowe, to okazuje się, że nie wszystkie gatunki tego przysmaku są dla nas dobre. Oto trzy rodzaje ryb, których lepiej unikać nie tylko na wigilijnym stole, ale i na co dzień. Powód? Niektóre z nich zawierają w sobie szkodliwe substancje.

Po pierwsze, lepiej omijać szerokim łukiem pangę. Gatunek ten żyje w słodkich wodach wietnamskiego Mekongu. Niestety są one bardzo mocno zanieczyszczone. Z tego względu, do mięsa pangi dociera wiele groźnych dla człowieka toksyn. Oprócz tego, hodowcy tego gatunku ryb niejednokrotnie wstrzykują im hormony, które ułatwiają rozmnażanie się w niewoli. To właśnie z nimi do pangi docierają związki fosforowe i niefosforowe.

Do niezdrowych ryb należy także tilapia, która zawiera w sobie największą ilość ołowiu spośród wszystkich gatunków. Tilapia hodowana jest w zanieczyszczonych wodach Chin. Odżywia się genetycznie modyfikowaną mączką kukurydzianą, dlatego ma w sobie niebezpiecznie dużo kwasów tłuszczowych omega-6. W tym miejscu warto wspomnieć, że ich nadmiar w diecie człowieka może wywoływać choroby krążenia. Zatem lepiej zrezygnować z tego produktu nie tylko na wigilijnym stole, ale w codziennej diecie.

Z pewnością wiele osób będzie zdziwionych tym, iż również łosoś hodowlany znajduje się na liście gatunków, których lepiej unikać zarówno na wigilijnym stole, jak i na co dzień. Oczywiście ryba ta zawiera wiele składników odżywczych m.in. kwasy tłuszczowe omega-3, witaminy A, B, D oraz E, a także liczne mikroelementy takie, jak cynk, potas i jod. Jednak mimo tego należy uważać na hodowlanego łososia norweskiego. Skandynawscy właściciele łowisk trzymają je w klatkach i karmią tanią paszą z dodatkiem antybiotyków.

Źródło: o2.pl

Zobacz również: