Marcin Bielecki PAP

Olbrzymi dramat w Szamotułach. Jak przekazała Wirtualna Polska i Gazeta Wyborcza, to właśnie tam syn zabił matkę. Brutalne morderstwo potwierdził prokurator, który na ten moment nie chce ujawniać zbyt wielu szczegółów. Dotarli do nich jednak dziennikarze. Są szokujące.

Brutalne morderstwo w Szamotułach. Syn zabił matkę

Do brutalnego morderstwa doszło w nocy z wtorku na środę, 29 września. W Szamotułach w województwie Wielkopolskim, syn zabił matkę. Okazuje się, że pracowała ona w miejscowej szkole. Była katechetką. Według ustaleń dziennikarzy, mężczyzna mógł znajdować się pod wpływem narkotyków. Wiadomo także, że leczył się psychiatrycznie.

„Miał mieć problemy psychiczne i jakiś czas temu został skierowany na leczenie do specjalnego ośrodka, z którego wrócił kilka tygodni temu.” – donosi Wirtualna Polska. Jak doszło do zbrodni? To też ujawnili dziennikarze. Choć warto wyczulić naszych czytelników, że jak na razie, są to nieoficjalne ustalenia. Prokuratura nabrała wody w usta.

„21-latek w dniu tragedii miał udać się do domu matki i zażądać od niej pieniędzy, na co Mariola K. nie przystała.” – donosi rzeczone przez nas źródło. Informację o śmierci kobiety dziennikarze Wirtualnej Polski potwierdzili w Szkole Podstawowej Numer 1 w Szamotułach.

„Mogę potwierdzić, że doszło do zdarzenia. Obecnie trwają czynności. Więcej informacji będę mógł udzielić jutro.” – przekazał z kolei Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. „21-latek miał zachowywać się dziwnie, co wzbudziło podejrzenia policjantów, którzy znaleźli się w pobliżu. Funkcjonariusze chcieli go wylegitymować, ten jednak uciekł do jednego z budynków. To właśnie tam, w jednym z mieszkań odkryli ciało Marioli K.” – donosi z kolei Gazeta Wyborcza, cytowana przez Wirtualną Polskę.

źródło: Wirtualna Polska, Gazeta Wyborcza

Zobacz również: