Ksiądz oskarżony

Gazeta wyborcza donosi, że ksiądz oskarżony o nawoływanie do nienawiści oraz znieważenie wkrótce stanie przed sądem. Sam Jacek M. domaga się uniewinnienia. 

Jacek M., ksiądz oskarżony o nawoływanie do nienawiści czeka na wyrok sądu

„Były ksiądz Jacek M. jest oskarżony o publiczne znieważanie oraz nawoływanie do nienawiści wobec Żydów i Ukraińców.” – czytamy w publikacji portalu o2.pl, który opisuje materiał „Gazety Wyborczej”.

Okazuje się, że Jacek M. domaga się umorzenia sprawy. Jednak to, co padło z jego ust podczas kazania jest wręcz oburzające, by nie użyć mocniejszych słów. „Ciemiężyciele i otumaniony, pasywny, żydowski motłoch będzie chciał was rzucić na kolana, przeczołgać, przemielić, przełknąć, przetrawić, a na koniec będzie chciał was wypluć, bo jesteście niewygodni. (…) Zero tolerancji dla żydowskiego tchórzostwa.” – miał mówić ksiądz Jacek M. podczas kazania.

„Gazeta Wyborcza” donosi, że ksiądz oskarżony jest o nawoływanie do nienawiści i znieważanie nie tylko podczas homilii, ale też podczas swoich wystąpień czy nagrań wideo w sieci.

W akcie oskarżenia przeciwko Jackowi M. znalazły się także materiały nagrań z kazania. Wygłosił je w 2016 roku w katedrze białostockiej. „Pod pozorem krzewienia postaw patriotycznych publicznie znieważał oraz nawoływał do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i narodowościowych wobec osób narodowości żydowskiej i ukraińskiej.” – brzmi przytaczany przez „Gazetę Wyborczą” akt oskarżenia przeciwko byłemu księdzu Jackowski M.

Kościół zdecydował się już wydalić Jacka M. ze stanu duchownego. Początkowo postępowanie przeciwko niemu prowadziła wrocławska prokuratura, ale ze względu na perturbacje, zostało ono przeniesione do Białegostoku. Teraz Jacka M. czeka sprawa w sądzie i jak słychać, ciężko będzie doprowadzić do tego, czego się domaga, a więc do uniewinnienia.

źródło: Gazeta Wyborcza, o2.pl

Zobacz również: