źródło: Facebook/Krzysztof Rutkowski

Ostatnio w mediach nowo wzbudziła dyskusję sprawa zaginięcie Iwony Wieczorek. A to za sprawą faktu, że zaangażował się w nią popularny w Polsce  Krzysztof Rutkowski. Prywatny detektyw miał niedawno wpaść na nowy trop w sprawie, jednak przy okazji wypowiedział się na temat działania polskiej policji. Rutkowski stwierdził, że funkcjonariusze mszczą się na nim za to, że sprawniej prowadzi on poszukiwania.

Sprawa Iwony Wieczorek ciągnie się od 11 lat i wciąż nie dotarto do żadnego wyjaśnienia. Krzysztof Rutkowski oświadczył, że są już pierwsze postępy w  – prowadzonym przez niego i jego zespół – śledztwie. Jak wynika z przekazanych informacji znane jest rzekome miejsce ukrycia zwłok 19-latki. Przekazać detektywowi miał to były więzień. Miał on też ujawnić miejsce gdzie zakopano rzeczy dziewczyny i dwa noże, który prawdopodobnie mogą być narzędziem zbrodni.

[irp]

Krzysztof Rutkowski w mocnych słowach na temat polskiej policji

Detektyw skarży się na polską policję. Według niego został on bardzo źle potraktowany przez funkcjonariuszy. W jego mniemaniu ma być to zemsta policji, że to dopiero jego śledztwo przyniosło rezultaty w wyjaśnieniu sprawy.

    „Byłem przesłuchiwany przez cztery godziny. Pobrano próbki DNA ode mnie i ludzi z mojej ekipy, po to, żeby potwierdzić, czy mieliśmy związek ze znalezionymi w Jelitkowie rzeczami” – relacjonował detektyw.

Co więcej Krzysztof Rutkowski złożył też zawiadomienie do Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji w Warszawie. Jego zdaniem funkcjonariusze usiłowali wymusić zeznania na jego informatorze.

„Przekazałem policji dane mojego informatora, chociaż wcale nie musiałem tego robić, ponieważ chroniła mnie ustawa prawa prasowego” – tłumaczył.

[irp]

Rutkowski krytykowany

Do postawy detektywa Rutkowskiego krytycznie podchodzi dziennikarz śledczy Janusz Szostak. Sugeruje on ustawkę ze strony detektywa i robienie show. Co więcej wątpi on też w brak odpowiedniej reakcji policji w sprawie.

    „Cała ta akcja wygląda mi bardziej na ustawkę i wielkie show niż prawdziwe poszukiwania. Czy ktoś uwierzy w to, że Krzysztof Rutkowski po 15 minutach przeszukiwania miejsca, które wielokrotnie i bardzo dokładnie było sprawdzane przez policję i wolontariuszy, nagle znalazł rzeczy należące do Iwony Wieczorek, a do tego dwa noże, które po 11 latach nie miały śladu rdzy? Wszyscy dobrze wiemy, że Iwona w dniu zaginięcia nie miała na sobie ani takiej bluzki, ani rajstop” – tłumaczy Szostak.

źródło: o2.pl

[irp]

Zobacz również: