Kuba Wojewódzki znany z ciętego języka i niemałej dociekliwości zadał pytanie, które krążyła po myślach branży medialnej już od dłuższego czasu. Piotr Kraśko zapytany o Kamila Durczoka nie dał się „pociągnąć za język” odpowiadając dość zdawkowo, co nieco zbiło z tropu prowadzącego.
Wydaje się, że od czasu nagrania z Kamilem Durczokiem i „upied**onym stołem” w roli głównej poszła fala kontrowersji za dziennikarzem. Po jego odejściu ze stacji TVN w 2015 roku szybko zaczęły się pojawiać kolejne wątki z udziałem dziennikarza, wcale niepochlebne. Pojawiły się m.in. innymi poważne oskarżenia wobec niego o molestowanie. Na ustach wszystkich jest właśnie toczący się przeciw niemu proces.
Nie zmienia to jednak faktu, iż Kamil Durczok startował ze stacji TVP. Równolegle rozpoczęli swoje kariery wraz z Piotrem Kraśko. I jeszcze do niedawna znaczna część branży uważała ich – jak nie za przyjaciół – to za dobrych kolegów. Tymczasem okazuje się, że Kraśko skutecznie odpiera pytania o Durczoka.
Piotr Kraśko krótko o Durczoku
W ostatnim odcinku u Kuby Wojewódzkiego na kanapie zasiadł między innymi Kraśko. Pytany o wiele rzeczy, mino wszystko najbardziej zainteresował media odpowiedzią na temat właśnie Kamila Durczoka.
Wojewódzki zapytał dziennikarza – rzecz jasna charakterystycznym dla nie półżartem – czy Kraśko będzie odwiedzał Durczoka, gdyby tamten trafił za kratki. Kraśko jednak szybko uciął temat, co zmusiło prowadzącego do zmiany tematu.
„Nie wiem, Kuba, czy to jest akurat śmieszne. (…) Od jakiegoś czasu nie utrzymujemy kontaktu – skwitował i szybko zmienił temat” – powiedział krótko.
źródło: gazeta.pl
