Bez dwóch zdań, swoim najnowszym wpisem Maffashion rozwścieczyła internautów. Część osób zarzuca popularnej blogerce, że swoimi słowami naraża na niebezpieczeństwo młode mamy i ich dzieci. Co takiego zrobiła Julia Kuczyńska?
Maffashion posądzona o złe intencje
Julia Kuczyńska to jedna z najpopularniejszych blogerek. Profil influencerki na Instagramie śledzi ponad 1,4 tysiąca osób. Wiele kobiet, w tym młodych dziewcząt, wzoruje się na Maffashion.
Najnowszy wpis celebrytki spowodował, iż spadła na nią fala krytyki. Wszystko dlatego, że Julia Kuczyńska, która niedawno została mamą, zareklamowała w nim suplement diety, który ma zapobiegać wypadaniu włosów. Dodatkowo zachęciła do zakupu specyfiku podając kod do 10% zniżki.
Niespodziewanie pod postem Maffashion rozgorzała dyskusja. Wiele osób zarzuciło Julii, iż wykorzystuje ślepo zapatrzone w nią kobiety, nie bacząc na ich zdrowie. Co konkretnie nie spodobało się internautom?
Jak dowiadujemy się z krytycznych opinii, Maffashion poleca suplement diety, który niekoniecznie powinien być stosowany przez kobiety karmiące piersią lub będące w ciąży.
Ostre komentarze pod wpisem blogerki
“Nie wierzcie w te pierdoły że jakieś suplementy zapewnia wam to samo albo w ogóle zadziałają!”, “Nawet na ich stronie internetowej jest napisane, że nie zaleca się stosowania w ciąży i w trakcie laktacji. To że Ty na sobie i dziecku testujesz i się nie boisz to wg mnie słabe jest polecanie innym. Szczególnie że wiele osób na ślepo kupuje produkty które polecają influencerzy. Powtarzam nawet producent nie zaleca stosowania w trakcie ciąży i karmienia piersią”, “Suplementy to jedynie wyrzucanie kasy w błoto. Nie dajcie się naciągać!” – czytamy w komentarzach.
Poważne zarzuty, prawda? Trzeba jednak zauważyć, że Maffashion w odpowiedzi na jeden z krytycznych komentarzy zaznaczyła, iż przed zastosowaniem suplementu diety należy skonsultować się z lekarzem. Zastanawia z pewnością tylko to, dlaczego nie umieściła takiej informacji bezpośrednio w swoim wpisie, tylko w mało widocznym komentarzu.
