III Wojna Światowa stoi u naszych bram. Donald Trump decydując się na wydanie rozkazu zabicia irańskiego generała – Ghasema Sulejmaniego rzucił na cały świat olbrzymią niepewność. Prezydent USA w swoich decyzjach ma zamiar zachowywać elementy determinacji i konsekwencji wymawianych słów. Z kolei w całej sytuacji Iran już zapowiedział odwet spowodowany zamordowaniem swojego narodowego bohatera. Już dziś media informują, że po ataku i zabiciu generała Sulejmaniego śmierć poniosło trzech obywateli Stanów Zjednoczonych. Są to zarówno cywile, jak i również żołnierz. Czy w takiej sytuacji Donald Trump zrealizuje obiecaną odpowiedź za naruszenie interesów USA i atak na jego obywateli?

III Wojna Światowa: Donald Trump grozi Iranowi

Donald Trump pod koniec zeszłego tygodnia zagroził otwarcie Iranowi. Prezydent USA podkreślił, że wszelka próba odwetu ze strony Iranu może skończyć się dla tego państwa tragicznie. Trump podkreślił przy tym, że na ten moment wojska USA są w stanie zniszczyć aż 52 cele znajdujące się na terytorium Iranu. Wśród nich mają być między innymi miejsca ściśle związane z irańską kulturą oraz także religią. Czy słowa Trumpa ostudzą zapał walecznych Persów?

„Iran mówi bardzo odważnie o atakowaniu pewnych miejsc w odwecie za to, że uwolniliśmy świat od ich terrorystycznego przywódcy(…)” – napisał Donald Trump.

„Niech to służy za OSTRZEŻENIE, jeśli Iran zaatakuje Amerykanów lub amerykańskie aktywa, to mamy namierzone 52 irańskie miejsca (odpowiadające liczbie 52 amerykańskich zakładników wziętych w niewolę przez Iran wiele lat temu)” – podkreślił Trump ostrzegając rządzących Iranem.

Z kolei według najnowszych informacji w niedzielnym ataku na amerykańską bazę wojskową zginęły trzy osoby. Kolejne dwie zostały poważnie ranne. Śmierć poniosło dwóch pracowników cywilnych oraz jeden żołnierz stacjonujący w Camp Simba w Kenii, na wyspie Lamu. Według mediów za atak odpowiedzialne jest ugrupowanie Al-Szabab, mające powiązania z Al-Kaidą. Czy w takiej sytuacji Donald Trump dotrzyma złożonej obietnicy?

Trump przesadził z groźbami?

Polecamy również: Wpadka Kurdej-Szatan w sylwestra. Widzowie bezlitośni!

Dla światowej opinii publicznej słowa Donalda Trumpa mogły się wydać bardzo przerażające. Głowa Stanów Zjednoczonych dał do zrozumienia władzą Iranu, że wszelka próba odwetu w zaistniałej sytuacji nie ma głębszego sensu. Dziś jednak słowa Trumpa zostały delikatnie sprostowane przez sekretarza stanu — Mike Pompeo.

„Każdy obiekt, który zaatakujemy, będzie celem zgodnym z prawem i będzie wyznaczony na podstawie jednej misji — obrony i zabezpieczenia Ameryki” – stwierdził. Dodał przy tym, że wszelka interwencja USA będzie zgodna z powszechnie przyjętymi standardami międzynarodowymi.

Źródło: Super Express

Zobacz również: