Mateusz Domaradzki (8 lat), zaginął 8 lutego 2006 roku około  godziny 14:00 chłopak wyszedł z domu w Rybniku na pobliską górkę przy ul. Za Torem pojeździć na sankach. Ostatni raz widziany był koło sklepu około godz. 14.27. W pobliżu górki, na której miał się ślizgać, znaleziono jedynie szalik chłopca. Policja rozpoczęła poszukiwania o 21:20.  Tej nocy spadł obfity śnieg, co utrudniło odnalezienie śladów po zaginionym chłopcu. Mateusz nigdy nie wrócił do domu.

Kilkumiesięczne poszukiwania rodziny, policji, mieszkańców Rybnika, detektywów, a nawet jasnowidzów nie przyniosły skutku. Kilka tygodni po zaginięciu 8-latka rybnicka policja zatrzymała dwóch kuzynów, którym postawiono zarzut brutalnego gwałtu i zabójstwa 8-latka.

Mowa o 21-letnim wówczas – Łukaszu N. i 25-letnim Tomasz Z. W toku śledztwa okazało się, że obaj mają na koncie już inne przestępstwa seksualne przeciwko nieletnim. Obaj podejrzani są lekko upośledzeni umysłowo. Podczas pierwszych przesłuchań podejrzani przyznali się do popełnionych im czynów, ale nie byli w stanie wskazać miejsca ukrycia ciała, bo jak przyznali, byli zbyt pijani. Przed sądem w Wodzisławiu Śląskim (Wydział Zamiejscowy Sądu Okręgowego w Gliwicach) wycofali jednak swoje wcześniejsze zeznania i nie przyznali się do zarzucanych im czynów.

W 2008 roku sąd uznał mężczyzn za winnych – jego zdaniem oskarżeni najpierw zgwałcili 8-letniego Mateusza, a następnie brutalnie pobili i doprowadzili do jego śmierci. Jednakże Sąd Apelacyjny w Katowicach uchylił wyrok, a sprawa wróciła ponownie do Wodzisławia. Sąd uchylił wyrok w sprawie zabójstwa Mateusza.             Mężczyźni kilka razy przyznawali się do popełnionego czynu, potem wycofywali się. Kluczowe dla śledztwa były pierwsze zeznania oskarżonych, podczas których przedstawili zbieżne ze sobą wersje zdarzenia. Ostatecznie Łukasz N. i Tomasz Z. zostali skazani na 25 lat więzienia. Teoretycznie, na wolność wyjdą w 2031 roku.

Sprawa nie została zakończona, gdyż do tej pory ciała Mateusza nie udało się odnaleźć. W 2016 roku, policjanci wraz z jednym z biegłych sądowych chcą wznowić działania poszukiwawcze w okolicznych lasach, pod kątem znalezienia zwłok.

Mateusz miałby dziś 20 lat.

źródło: rybnik.com.pl

Zobacz również: