Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał na 10 lat więzienia nauczyciela WF-u i trenera siatkówki Brunona B. m.in. za gwałt, molestowanie i rozpijanie małoletnich. Wyrok jest nieprawomocny.

10 lat więzienia, 15-letni zakaz zbliżania się do trzech pokrzywdzonych nastolatek na mniej niż 300 metrów oraz 15-letni zakaz wykonywania zawodu. Taki wyrok od Sądu Okręgowego w Białymstoku usłyszał 48-letni nauczyciel Brunon B., który uczył WF-u w jednej z białostockich podstawówek, a także był znanym trenerem siatkówki w jednym z klubów sportowych na terenie miasta.

Mężczyzna musi także zapłacić zadośćuczynienie na rzecz trzech pokrzywdzonych nastolatek w wysokości 5 tys. zł, 10 tys. zł i 20 tys. zł.

Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami ze względu na dobro poszkodowanych, które w chwili popełnienia czynu były osobami małoletnimi.

Wyrok nie jest prawomocny. Obrona zapowiedziała apelację.

Wśród siedmiu zarzutów przedstawionych mężczyźnie przez prokuraturę był gwałt na dwóch małoletnich, zmuszanie trzech nastolatek do czynności seksualnych, groźby, gnębienie psychiczne, zmuszanie małoletnich do picia alkoholu, a także posiadanie pornografii dziecięcej. Wedle prokuratury, nauczyciel miał nagrywać filmy, a następnie grozić nastolatkom ich upublicznieniem.

Sąd uznał Brunona B. winnym wszystkich zarzutów.

Rodzi się pytanie, czy gmina zostanie pozwana o zadośćuczynienie, wszak to ona zatrudniała tego nauczyciela?
gw

Zobacz również: