Wydaje się, że Paryż podąża za dramatyczną ewolucją kryminalną Londynu, ponieważ liczba gwałtów w stolicy Francji wzrosła o 20 procent w ciągu zaledwie pięciu miesięcy – donosi L’express .
Kobiety są atakowane na ulicach, a czasami gwałcone w ich własnych domach lub w ich pobliżu.
Christophe Pinot, szef policji sądowej w Paryżu (DPJ), martwi się o nowe zjawisko, atakowania pijanych kobiet.
– Mamy przypadki napastników, którzy podążają za pijanymi kobietami, czając się na nie w pobliżu barów. Czy jest to nowy trend, nadchodzące miesiące odpowiedzą na to pytanie – mówi Pinot.
Rosnąca liczba gwałtów zgłaszanych policji jest zatrważająca. Policja w Paryżu ujawniła, że w ciągu ostatnich pięciu miesięcy nastąpił znaczny wzrost liczby zgwałceń. Zgłoszone policji gwałty wzrosły o 20 procent we wszystkich dwudziestu dzielnicach Paryża w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2018 roku.
Zaledwie mniej niż dwa procent sprawców gwałtów zostało skazanych, większość spraw trafia do kosza.
– Tak jest w przypadku 70 procent gwałtów – mówi dr Muriel Salmono, psychiatra i prezes Stowarzyszenia na rzecz Pourazowej Pamięci i Wiktymologii. – Najwyżej 15 procent spraw kończy się w sądzie karnym, ponieważ gwałt zostaje przeklasyfikowany do napaści seksualnej lub na przemoc. Niewielu gwałcicieli zostaje jednak skazanych.
voe