Miliarder George Soros przyrzekł zniszczyć internetowych gigantów Facebook i Google, ponieważ są one „przeszkodami dla innowacji”. 

W przemówieniu na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w styczniu filantrop przepowiedział, że  „dni mediów społecznościowych są policzone”  i stwierdził, że samo ich istnienie stanowi zagrożenie dla demokracji.

Guardian donosi: „Firmy wydobywcze i naftowe wykorzystują środowisko fizyczne; firmy korzystające z mediów społecznościowych wykorzystują otoczenie społeczne –  powiedział węgiersko-amerykański biznesmen – Jest to szczególnie nikczemne, ponieważ firmy z branży mediów społecznościowych wpływają na to, jak ludzie myślą i zachowują się, nawet jeśli nie są tego świadomi. Ma to daleko idące niekorzystne konsekwencje dla funkcjonowania demokracji, w szczególności dla uczciwości wyborów „.

Zdaniem Sorosa, oprócz zniekształcenia demokracji, firmy z branży mediów społecznościowych „oszukują użytkowników poprzez manipulowanie ich uwagą i kierowanie ich w stronę własnych celów komercyjnych oraz celowe konstruowanie uzależnień od świadczonych usług„. Ten ostatni aspekt, jak powiedział Soros, „może być bardzo szkodliwy, szczególnie dla nastolatków„.

„Siła kształtowania uwagi ludzi jest coraz bardziej skoncentrowana w rękach kilku firm. Trzeba prawdziwego wysiłku, aby potwierdzić i bronić tego, co John Stuart Mill nazwał „wolnością umysłu”. Istnieje możliwość, że po zagubieniu osoby, które dorastają w erze cyfrowej, będą miały trudności z odzyskaniem tejże wolności. Może to mieć daleko idące polityczne konsekwencje”.

Soros ostrzegł przed „jeszcze bardziej niepokojącą perspektywą” na horyzoncie, gdyby bogate w dane firmy internetowe, takie jak Facebook i Google, połączyły swoje korporacyjne systemy nadzoru ze sponsorowanym przez państwo nadzorem – jest to trend, który pojawia się już w takich miejscach jak Filipiny.

„Może to doprowadzić do sieci totalitarnej kontroli, z której nawet Aldous Huxley czy George Orwell nie mogliby sobie wyobrazić” – powiedział Soros.

Firmy, które określił jako „coraz potężniejsze monopole”, prawdopodobnie nie zmienią swoich zachowań bez regulacji.

„Monopole internetowe nie mają ani woli, ani skłonności do ochrony społeczeństwa przed konsekwencjami ich działań. To sprawia, że ​​stają się zagrożeniem, a organy regulacyjne muszą chronić społeczeństwo przed nimi „- stwierdził miliarder i dodał: „Davos jest dobrym miejscem na ogłoszenie, że ich dni są policzone”.

Powtórzył też słowa światowej sławy wynalazcy sieci Sir Tima Bernersa-Lee, kiedy uważa, że internetowi giganci stali się „przeszkodami dla innowacji”,

eps

 

Zobacz również: