fot. IPN

O godz. 18 przy symbolicznym kamieniu, który upamiętnia uczestników protestu, biskup ordynariusz diecezji radomskiej Henryk Tomasik odprawi uroczystą Mszę świętą.

25 czerwca 1976 roku robotnicy Radomia, Ursusa i Płocka wyszli na ulice, by sprzeciwić się drastycznym podwyżkom cen żywności. Strajki i demonstracje spacyfikowano siłami milicji, w tym oddziałów specjalnych ZOMO.

Strajkowało 80 tysięcy ludzi w ponad 90. zakładach pracy w 24. województwach. W Ursusie robotnicy zatrzymali pociągi, w Płocku doszło do starć z milicją, a w Radomiu – do walk ulicznych z udziałem od 20. do 25. tysięcy robotników. Tam też spłonął budynek komitetu partii.

Protesty przyniosły efekt, tego samego dnia wieczorem premier Jaroszewicz wycofał się z podwyżek. Oficjalnie rząd poinformował o zakłóceniach rozmów przez chuliganów, którzy rabowali sklepy. Aktyw PZPR zorganizował wiece potępiające „wichrzycieli” i „warchołów”.

Władze aresztowały kilka tysięcy osób uczestniczących w demonstracjach, a także zwykłych przechodniów, którzy wracali z pracy. Zatrzymanych bestialsko bito na tzw. ścieżkach zdrowia. Przed kolegiami do spraw wykroczeń w sumie stanęło ponad 350 osób. Przed sądami – ponad 270 osób, przy czym zapadały niezwykle surowe wyroki – nawet do 10. lat więzienia. Szacuje się, że wskutek represji 2 tysiące ludzi straciło pracę.

Wydarzenia Czerwca’76 dały początek jawnej opozycji PRL, która połączyła robotników oraz inteligencję we wspólnym działaniu. W tym samym roku powstał Komitet Obrony Robotników, a kilka lat później Solidarność, która przekształciła się w wielomilionowy ruch społeczny.

źródło: IAR

Zobacz również: