Zdrowe odżywianie, sport, poświęcanie czasu najbliższym, lepsza organizacja, systematyczność – wraz z początkiem nowego roku zawsze obiecujemy sobie wiele, choć niejednokrotnie zapominamy o tym już po kilku miesiącach. Jak stworzyć listę postanowień noworocznych, w których wytrwamy znacznie dłużej? Kluczem jest przede wszystkim umiejętne wyznaczanie celów, pozornie niedużych, lecz dzięki temu prostszych do spełnienia.
Początek nowego roku zazwyczaj utożsamiany jest ze świeżym startem. Dlatego też tuż po wyzerowaniu licznika najczęściej klarują się plany wprowadzenia dużych zmian w naszym życiu. Co pozwoli nam wytrwać w postanowieniach noworocznych? Jakie cele wybrać, aby stały się zarazem proste do realizacji i jednocześnie dawały widoczne efekty?
Mała zmiana – czysty zysk
Gdy mamy do zrobienia bardzo dużo, już na wstępie czujemy się zdemotywowani. Podobnie sprawa wygląda z celami, które są niemalże niemożliwe do osiągnięcia. W takiej sytuacji lepiej postawić na małą zmianę, która w perspektywie czasu przyniesie bardzo duże efekty. Nie zapominajmy bowiem, że na realizację postanowień mamy aż 365 dni. Zamiast kupować karnet na siłownię wybierzmy częste spacery oraz basen w weekendy. Zrównoważone odżywianie warto rozpocząć od zasady, aby codziennie jeść zdrowo i raz w tygodniu pozwolić sobie na dowolny posiłek. Metodą małych kroków zaprowadzimy także ład w domu. – Jeśli nie lubimy zmywać naczyń, spróbujmy po każdym posiłku umyć choć 3 rzeczy, natomiast awersję do odkurzania rozwiąże innowacyjny robomop (np. Virobi Slim), który zbierze kurze nawet z trudno dostępnych miejsc oraz zadba o to, że podłogi będą czyste przez znacznie dłuższy czas – podpowiada Piotr Piecha, ekspert firmy Vileda.
Od systematyczności do efektywności
Jednokrotne wykonanie nawet najbardziej złożonej czynności rzadko kiedy przynosi wymierny i długotrwały efekt. Dlatego na liście postanowień noworocznych obowiązkowo musi znaleźć się systematyczność. Jak w praktyce trzymać się tej zasady? Bez względu na to, co obiecamy sobie w nowym roku, musimy trochę przechytrzyć samych siebie, by nauczyć się tej sztuki. Możemy na przykład liczyć spełnienie postanowienia, ale nie tuż po jednym wykonaniu czynności, ale dopiero po trzecim. W ten sposób pierwszym wypełnieniem postanowienia będą dopiero trzecie zajęcia fitness, trzeci dzień zbilansowanej diety, trzecie popołudnie poświęcone tylko rodzinie oraz trzeci tydzień trzymania się harmonogramu domowych porządków. Kiedy po kilku miesiącach zsumujemy nasze dokonania zobaczymy, że systematyczność mamy już we krwi.
Czas na wagę złota
Bardzo częstym postanowieniem noworocznym jest lepsza organizacja czasu. Z roku na rok mamy go coraz mniej, dlatego niechętnie przeznaczamy go na mało przyjemne czynności, takie jak sprzątanie. W takiej sytuacji dobrze jest zoptymalizować cały proces. – Jeśli brak nam czasu na porządki, najlepiej zaopatrzyć się w praktyczne i proste w użyciu urządzenia, przyspieszające mycie okien, podłóg, dywanów i armatury. Nowoczesne mopy parowe, innowacyjne ściereczki, elektryczne ściągaczki czy robomopy, choć pozornie służą jedynie czynnościom porządkowym, w istocie pozwalają zaoszczędzić bardzo dużo czasu – mówi ekspert firmy Vileda. Ograniczając mycie podłóg i okien do kilkunastu minut pozostałą część sobotniego popołudnia możemy poświęcić na realizację innych postanowień, wybierając się przykładowo do kina z dziećmi lub zgłębiając tajemnice kuchni śródziemnomorskiej.
Trzymając się kilku prostych zasad przekonamy się, że noworoczne postanowienia staną się źródłem dużej satysfakcji, a po kilku miesiącach zamienią się z obowiązku w nawyk, dzięki czemu łatwiej będzie w nich wytrwać nie tylko do końca bieżącego roku, ale i znacznie dłużej.
