Tylko w ciągu kilku ostatnich dni w Brzozowie, w gminie Iłów, doszło trzech pożarów. We wszystkich przypadkach płonęły stogi z belami sprasowanej słomy.  Ostatni pożar miał miejsce w środku nocy 14 grudnia. Błyskawiczna akcja policji doprowadziła do ujęcia sprawcy ostatnich podpaleń.
Ogień dostrzeżono przed godziną 23.00 w środę, 14 grudnia. To nie  był pierwszy pożar w tej miejscowości w ciągu ostatnich dni. 8 grudnia po raz pierwszy pojawił się ogień, a 12 grudnia w wyniku pożaru spłonęła nie tylko słoma, ale też 8 sztuk bydła. 9 krowa, która zdołała uciec z płonących zabudowań, padła kilka godzin później wskutek obrażeń po pożarze.
Ogień nad Brzozowem
W gaszeniu płonącego stogu brali udział strażacy z Sochaczewa oraz druhowie OSP z Iłowa, Giżyc i Brzozowa. Po dojeździe na miejsce pożaru strażacy ustalili, że płoną bele sprasowanej słomy (wielkości 10 na 5 metrów) ułożone w stóg. Siła ognia i charakter pożaru nie wskazywał na samozapłon. Pożar sprawnie ugaszano. Na szczęście nikt nie został poszkodowany.
To już kolejny przypadek  niemal w tym samym miejscu. To wygląda podejrzanie, choć nie możemy wyrokować co do przyczyny pożaru. Jednak zaskakujące jest to, że wszystkie trzy pożary wybuchły w tej samej miejscowości i w miejscach od siebie bardzo bliskich. Nie wydaje się to przypadkowe – poinformował nas Rafał Krupa, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sochaczewie.
Sprawą dziwnych pożarów w Brzozowie zajęła się policja, która wszczęła postępowanie i rozpoczęła sprawdzanie wszystkich okoliczności i informacji.
Dzielnicowy z posterunku policji w Iłowie już następnego dnia wytypował głównego podejrzanego. Ustalił, że sprawcą może być 23 -latek, który najpewniej w ciągu 8 dni aż trzykrotnie podłożył ogień w miejscowości Brzozów.  Posesje, na których pojawił się ogień,  sąsiadują ze sobą. Mężczyzna został zatrzymany 15 grudnia w miejscu zamieszkania.
Podpalał i zawiadamiał
Policjanci pracujący nad sprawą ustalili, że do pierwszego pożaru w Brzozowie doszło w środę, 7 grudnia. Spłonęły wtedy dwie sterty słomy o wartości kilku tysięcy złotych.
Trzy dni później, policja i straż pożarna została poinformowana o kolejnym pożarze w tej samej miejscowości. Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymamy 23 –latek podpalił również słomę. Jednak skończyło się znacznie większym pożarem. Ogień zajął też oborę, w której  były zwierzęta. 14 grudnia podpalacz podłożył ogień po raz trzeci. W ostatnim przypadku spłonęła tylko słoma.

15578763_1779773885621778_1614019967394404049_n

W trakcie wykonywanych czynności ustalono, że 23-latek podkładał ogień, a następnie dzwonił do straży pożarnej i informował o wybuchu pożaru. Policjanci ustalili również, że jest on  odpowiedzialny za siedmiokrotne podpalenie poszycia leśnego w rejonie Lubatki, Miękinek i miejscowości Leśniaki. Do pożarów doszło w sierpniu ubiegłego roku. Wtedy podejrzewano podpalenie, ale wyraźnych dowodów nie było. Strażacy skłaniali się do tego, że możliwe było przypadkowe zaprószenie ognia, a susza sprzyjała rozprzestrzenianiu się ognia.
Podejrzany usłyszał trzy zarzuty zniszczenia mienia. Jeden z nich dodatkowo dotyczy zabicia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. Nieznane są przyczyny takiego zachowania 23-latka.
Sąd po zapoznaniu się z materiałami sprawy uwzględnił wniosek Prokuratury Rejonowej w Sochaczewie o tymczasowy areszt. Mężczyzna spędzi najbliższe dwa miesiące za kratkami.
– Policjanci od razu przystąpili do zdecydowanej akcji i postawili sobie za punkt honoru znalezienie jak najszybciej sprawcy tych podpaleń. Ich sumienna i szybka akcja przyniosła afekty. Mieszkańcy gminy Iłów mogą już spać spokojnie – powiedział Michał Safjański, komendant Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie.
Bogumiła Nowak
Fot. PPSP Sochaczew

Zobacz również: