Na ten sklep monopolowy napadł nożownik
Trudno zgadnąć, na co liczył mężczyzna, który z nożem w ręku napadał na sochaczewskie sklepy. Chyba nie na to, że pozostanie bezkarny. Za mocno się nie obłowił, a teraz ma w perspektywie 12 lat odsiadki. Według naszych ustaleń dokonywał napadów podczas warunkowego zwolnienia z zakładu karnego.
Plan miał nieskomplikowany: wchodził w kominiarce i z nożem w dłoni do sklepu i żądał wydania pieniędzy. Tak było też sobotę, 19 listopada. Wtedy pojawił się zamaskowany w jednym ze sklepów przy dworcu PKP w Sochaczewie. I odegrał zaplanowaną akcję. Jednak nie spodziewał się, że scenariusz może mu się wymknąć spod kontroli. Gdy zagroził ekspedientce nożem i zażądał oddania utargu, kobieta zdołała uciec na zaplecze i zawiadomić o napadzie sochaczewskich policjantów. W tym momencie bandyta stracił dalszą ochotę do rabowania i spłoszony uciekł. Jednak niezbyt daleko.
– W niespełna piętnaście minut po zgłoszeniu policjanci zatrzymali sprawcę usiłowania rozboju. Okazał się nim 29-letni mieszkaniec Sochaczewa. W plecaku, który miał przy sobie, funkcjonariusze znaleźli nóż, kominiarkę i rękawiczki – relacjonuje Agnieszka Dzik z Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie.
Jak się wkrótce okazało, nie był to jedyny napad, w bandyckim dorobku zatrzymanego mężczyzny. Na koncie miał podobne zdarzenie, którego dokonał kilka dni wcześniej, gdy wtargnął do sklepu monopolowego znajdującego się przy wjeździe od ulicy Staszica na pawilony przy Placu Kościuszki.
Przebieg napadu oraz przygotowania do niego zarejestrowały kamery monitoringu zamontowane nie tylko w samym sklepie, ale też na znajdujących się obok pawilonach. Na nagraniach widać, jak tuż po godzinie 20.00 ubrany w ciemną kurtkę mężczyzna najpierw przez dłuższy czas obserwuje sklep monopolowy, a następnie naciąga na głowę kominiarkę. Tak przygotowany z nożem w ręku wkracza do sklepu.
Najpierw powiedział dzień dobry a potem, grożąc nożem, zażądał od naszej pracownicy wydania pieniędzy z kasy. Było to ponad tysiąc złotych, co prawda mamy alarmy, ale ekspedientka przeżyła stres i dlatego ich nie uruchomiła. Może i dobrze, bo całe zajście mogło skończyć się inaczej. A tak po otrzymaniu utargu szybko uciekł i nikomu nic się nie stało. Ale jak się okazało, całe zajście nagrały kamery i zatrzymanie napastnika było tylko kwestią czasu. Przy okazji za państwa pośrednictwem chciałam podziękować policji za bardzo szybką interwencję i zatrzymanie nożownika – powiedziała nam właścicielka sklepu, który obrabował nożownik. Okazał się nim stały bywalec sklepu, mieszkaniec jednego z budynków przy ulicy Staszica. Jak wynika z naszych informacji, mężczyzna dokonywał napadów podczas warunkowego zwolnienia z zakładu karnego.
Jak poinformowała nas Agnieszka Dzik, podczas przeszukania w mieszkaniu zatrzymanego 29-latka policjanci znaleźli przedmioty, które potwierdzały jego przestępczą działalność. Policja nie wyklucza, że na koncie ma więcej podobnych czynów. Prawdopodobnie ten sam mężczyzna napadł na kobietę w jednej z sochaczewskich jadłodajni, gdzie grożąc nożem zabrał jej portfel.
Na razie podejrzewany mieszkaniec Sochaczewa został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Sochaczewie, gdzie usłyszał zarzuty dokonania i usiłowania dokonania rozboju. Sąd, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym, wobec zatrzymanego zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu.
jes

Fot. Jerzy Szostak

 

Zobacz również: