Sąd Rejonowy w Pszczynie, na wniosek prokuratury, tymczasowo aresztował 35-letniego mężczyznę, podejrzanego o napad na salon jubilerski w Czechowicach-Dziedzicach. Napastnik był poszukiwany aż 4 listami gończymi. Za napad z bronią w ręku grozi mu wieloletnie więzienie.

18 listopada, około godz. 11.43 do czechowickiego salonu jubilerskiego wtargnął młody mężczyzna. Przedmiotem przypominającym broń sterroryzował ekspedientkę i zażądał od niej pieniędzy. Kobieta zachowała zimną krew i wybiegła na ulicę. Z pomocą przypadkowego przechodnia zamknęła drzwi salonu, uniemożliwiając napastnikowi ucieczkę. Wtedy ze środka padł strzał. Napastnik strzelił w drzwi. Pocisk uszkodził szybę, ale nie przeszedł na drugą stronę. Mężczyzna zabarykadował się w środku. Na miejsce natychmiast skierowano policyjne patrole. Policjanci zablokowali ulicę. Nakłaniali mężczyznę do wyjścia. Sprawca groził jednak, że się zabije. Zgodził się rozmawiać tylko z dzielnicowym. Na miejsce dotarli policyjni negocjatorzy, którzy podjęli dalszą rozmowę. Po 2 godzinach rozmów napastnik zgodził się wyjść z salonu. Został obezwładniony i zatrzymany przez policyjnych antyterrorystów.

Zatrzymanym okazał się 35-letni mieszkaniec Olkusza. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie 0,6 promila alkoholu. Był poszukiwany przez policję aż 4 listami gończymi, ponieważ nie powrócił w wyznaczonym terminie z przepustki do zakładu karnego. W przeszłości wielokrotnie wchodził w konflikty z prawem i był już karany za liczne napady z bronią w ręku.

Podczas oględzin miejsca zdarzenia, śledczy zabezpieczyli broń, którą posługiwał się napastnik. Broń ta poddana zostanie szczegółowym badaniom balistycznym przez biegłych z laboratorium kryminalistycznego.

Sprawca został doprowadzony do prokuratury i sądu. Sąd Rejonowy w Pszczynie, na wniosek śledczych, podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. Za przestępstwo to zatrzymanemu grozi wieloletnie więzienie.

(KWP w Katowicach / dm)

Zobacz również: