TVN musi zapłacić 50 tys. zł za emisję niezweryfikowanych materiałów w jednym ze swoich programów interwencyjnych.

Sprawa dotyczy dwóch reportaży o jednym z warszawskich domów spokojnej starości. Miało dochodzić tam do nieprawidłowości. Tymczasem sąd nic takiego nie potwierdził. Wyrokiem sądu stacja musi wypłacić 50 tys. zł zadośćuczynienia oraz wyemitować 2-minutowy komunikat z przeprosinami. W komunikacie musi się znaleźć informacja, że materiał „nie został weryfikowany z punktu widzenia rzetelności dziennikarskiej, przez co ukazany został nierzeczywisty obraz opieki nad pensjonariuszami”.

Okazało się, że pewne małżeństwo pracujące dla Pani Pauliny (właścicielki ośrodka), postanowiło otworzyć konkurencyjny do niej ośrodek i w tym celu nagrało iście „fabularny” film, jak to przywiązuje się staruszków do kaloryfera, czy pozwala im się spaść z niezabezpieczonego łóżka. Z takim materiałem zgłosili się do programu „Uwaga TVN”, zaś dziennikarze nie zweryfikowali prawdziwości nagrania oraz wiarygodności swoich źródeł informacji. Co więcej – reporterzy pominęli relacje wszystkich pensjonariuszy, którzy mówili, że z warunków i opieki są zadowoleni – opisał tę sprawę na swoim blogu reprezentujący właścicielkę mec. Tomasz Tomaszczyk.

TVN zmanipulował fakty – tłumaczy mecenas Tomasz Tomaszczyk, reprezentujący właścicielkę ośrodka, w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl. – W trakcie rozprawy żaden z pensjonariuszy nie potwierdził jakiegokolwiek negatywnego traktowania poza jedną panią, która zapytana, który mamy rok, odpowiedziała, że 1995 – dodał.

źródło: wirtualnemedia.pl

Zobacz również: