Zbigniew Boniek mówi, że nikt nie zna granicy możliwości piłkarskiej reprezentacji Polski. Prezes PZPN jest zadowolony po dwóch meczach biało-czerwonych na Euro 2016, ale jeszcze nie przyjmuje gratulacji.
– Nie ma co gratulować, dopóki nie jest wykonane zadanie, którym jest wyjście z grupy. Sytuacja ułożyła się tak, że możemy wyjść z niej nawet na pierwszym miejscu – podkreśla.
– Ta drużyna ma swoją wartość, ale trudno powiedzieć, gdzie możemy dojść. Zobaczymy, co się stanie po meczu z Ukrainą. Czy wyjdziemy z grupy, z którego miejsca i jaka jest później ewentualnie nasza droga do snu, do raju.
– Dzisiaj jesteśmy usatysfakcjonowani, bo widzimy satysfakcję wszystkich – kibiców, dziennikarzy. Do tej pory byliśmy zazwyczaj przyzwyczajeni, że jak gdzieś jesteśmy na turnieju, to zawsze musi coś nie wyjść i trzeba się kłócić. Natomiast tutaj wygląda to dość dobrze – podkresla prezes PZPN
– Kibice mają prawo śnić. Oni są od tego, żeby identyfikować się ze swoją drużyną i mieć marzenia, które czasami przerastają zdrowy rozum. Postaramy się zrobić wszystko, aby jak najdłużej przedłużać ten sen kibicom. Jeśli chodzi o samą drużynę, to wszystko tutaj funkcjonuje…
źródło: Kurier PAP
fot. PZPN