Jak podaje niemiecki „Der Spiegel”, Urząd Ochrony Konstytucji ostrzega przed gwałtownym radykalizowaniem się młodocianych. Około 40 nieletnich wyjechało w ubiegłym roku do Syrii i do Iraku, żeby walczyć dla IS.

Szef UOK- Hans-Georg Maaßen jest zaniepokojony, że młodzi ludzie w Niemczech konsekwentnie odpowiadają na wezwania terrorystów z IS, aby zabijać niewiernych w swoich ojczystych krajach i dodaje, że młodzi ludzie w okresie dojrzewania radykalizują się szybciej i długotrwale.

W ostatnim czasie w Niemczech miało dojść do dwóch motywowanych dżihadem przestępstw. Pod koniec lutego 15-letnia domniemana islamistka na Dworcu Głównym w Hanowerze zraniła ciężko nożem policjanta. W ubiegłym miesiącu został przeprowadzony atak z użyciem materiałów wybuchowych na świątynię Sikhów w Essen – w tym przypadku zostali ujęci 16- i 17-latek, którzy mieli sympatyzować z terrorystami z IS. Według informacji podanych przez niemiecki UOK około 40 nieletnich wyjechało w ubiegłym roku do Syrii i do Iraku, żeby włączyć się do oddziałów dżihadystów z IS lub innych islamistycznych ugrupowań. Około połowa z nich to dziewczęta. Zgodnie z aktualnymi informacjami podanymi przez UOK w sumie ok. 820 islamistów wyjechało z Niemiec do Syrii i Iraku. Jedna trzecia z nich podobno wróciła do kraju. Ok. 140 miało natomiast stracić życie.

Oszacowanie dokładnej liczby osób poniżej 18. roku życia, które uległy radykalizacji, podejmując jednocześnie skutecznie, lub też nie próby dotarcia na obszary kontrolowane przez radykalnych islamistów nie jest łatwa. Jest to znacznie trudniejsze, aniżeli w przypadku pełnoletnich osób. W procesie radykalizacji i werbunku przyszłych bojowników i bojowniczek, którzy są nastolatkami lub nawet jeszcze dziećmi, propaganda IS wykorzystuje całe spektrum środków i technik dostępnych na rynku marketingu internetowego.
Nieletni potrzebni są głównie do prowadzenia ognia zaporowego lub zbierania danych wywiadowczych poza strefą kontroli IS. Jednak dżihadyści coraz częściej wykorzystują ich przy egzekucjach więźniów lub do przeprowadzania zamachów samobójczych.
– Kiedy dziecko jest doprowadzone do stanu, w którym zostaje zamachowcem samobójcą, to znaczy, że zostało poddane całkowitemu praniu mózgu – powiedział agencji AFP szef Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka Rami Abdel Rahman.

Marta Bilska

Zobacz również: