Do 8 kwietnia 2016 roku strażacy z powiatu sochaczewskiego gasili już ponad 70 pożarów związanych z wiosennym wypalaniem suchej trawy i pozostałości roślinnych.

Najwięcej tego typu zdarzeń, w związku z poprawą pogody, odnotowaliśmy na przełomie marca i kwietnia. Na szczęście jak dotychczas na terenie powiatu nie było osób poszkodowanych.

Jak było w zeszłym rok

W 2015 roku do pożarów suchej trawy na terenie powiatu sochaczewskiego wyjeżdżaliśmy aż 387 razy (najwięcej w marcu oraz sierpniu).

Szacuje się, że spłonęło w sumie prawie 200 ha nieużytków. Do gaszenia tych pożarów strażacy zużyli niemal 1,5 tys. ton wody (ok. 600 pełnych zbiorników typowego pojazdu pożarniczego).

Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce w październiku 2015 roku w miejscowości Famułki Brochowskie, gdzie na terenach Kampinoskiego Parku Narodowego spłonęło ponad 30 ha suchej trawy i turzycowiska. Z pożarem przez prawie 7 godzin walczyło 67 strażaków.

Zagrożenie dla ludzi

 Tylko na terenie województwa mazowieckiego w zeszłym roku podczas pożarów traw zginęły 4 osoby, a 44 zostały ranne. Są to często podpalacze, którzy widząc, że sytuacja wymyka się spod kontroli, próbują samodzielnie gasić pożar, w gęstym dymie tracą orientację, wdychają trujące gazy pożarowe, tracą przytomność i giną.

Wypalanie traw, poprzez powstający dym, ma bezpośredni wpływ na wzrost liczby chorób nowotworowych, chorób układu krążenia, chorób oczu. Pojawiają się choroby alergiczne i schorzenia układu oddechowego.

Zagrożenie dla środowiska

W pożarach traw giną zwierzęta, również te pożyteczne, które przyczyniają się do użyźniania gleby. Giną między innymi ptaki – niszczone są ich miejsca lęgowe oraz owady, w tym pszczoły, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji niższe plony. Giną mrówki i dżdżownice  – które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby.

Naukowcy udowodnili że już po jednokrotnym wypaleniu pozostałości roślinnych na polu, ilość zebranych plonów obniża się nawet o 10%.

Wiosna to nie tylko pożary traw

W praktyce wiosną zdarzają się takie dni, że wyjeżdżając rano do pożaru traw, strażacy dysponowani są z miejsca w miejsce. Do strażnicy wracają dopiero wieczorem, a nawet w nocy.

Pracując przy pożarach traw, często w trudno dostępnym terenie, strażacy mogą nie dotrzeć szybko na miejsce innego zdarzenia, gdzie będą naprawdę potrzebny. Przecież w każdej chwili może zdarzyć się wypadek, pożar mieszkania, czy inne poważne zdarzenia. Niekiedy o uratowaniu życia człowieka decydują minuty. Może zdarzyć się tak, że przez głupotę osób wypalających trawy pomoc nie dotrze na czas.

Co grozi podpalaczowi….

 Wypalanie traw w Polsce jest całkowicie zabronione! Na podpalaczy nakładane są kary grzywny.

W sytuacji, kiedy pożar rozwinie się w taki sposób, że zagrozi życiu i zdrowie wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podpalacz odpowiada przed sądem. Może zostać skazany na karę nawet 10 lat więzienia.

https://www.youtube.com/watch?v=0ni5vVhxzLc

https://www.youtube.com/watch?v=Po8XMYORXO

Zobacz również: